Do groźnego pożaru nieużytku doszło w niedzielę przed godz. 19 między Sobieszowem a Piechowicami. W ogniu stanęło blisko pół hektara łąki, która bezpośrednio sąsiaduje z lasem.
Tylko dzięki szybkiej interwencji załogi Ochotniczej Straży Pożarnej z Piechowic udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia. – W lasach jest bardzo sucho. Niewiele trzeba, aby poszycie zaczęło płonąć – mówili strażacy, którzy przez około pół godziny gasili zarzewie łąkowego pożaru.
Podpalanie łąk i nieużytków to wciąż pokusa dla chuliganów. – Bo kto inny, jak nie oni to robią nie zdając sobie sprawy ze skutków? – pytają pożarnicy. Niestety, jak dotąd nie udało się złapać podpalaczy na „gorącym” uczynku. A tylko wówczas można im udowodnić winę i skierować sprawę na policję.
W tym roku jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej gasiły ponad sto płonących łąk. Zdaniem mł. kapitana Tadeusza Pękalskiego z PSP w Jeleniej Górze to mniej niż w ubiegłym roku. – Głównie dzięki pogodzie. Wcześniej się zazieleniło, a część łąk, które płonęły rok temu, wykoszono – usłyszeliśmy.