Barszcz Sosnowskiego w Kowarach znowu niebezpieczny. Jak informuje Magdalena Kwiatkowska, specjalistka ds. ochrony środowiska w kowarskim magistracie - problem z tą rośliną na terenie Kowar jest znany i Miasto w tej kwestii działa, wycinając ją raz w roku na swoim terenie.
Jeśli roślina pleni się na gruntach, które nie należą do gminy, to Urząd Miasta wysyła zawiadomienia do właścicieli terenu z prośbą o usunięcie tej rośliny.
Na Podgórzu Barszcz Sosnowskiego w większości upodobał sobie koryto rzeki, więc Miasto nic z tym nie może zrobić, bo to teren Polskich Wód. Roślina ta, mimo że w Polsce objęta jest zakazem uprawy to i bez tego sobie świetne radzi i pojawia się gęsto w różnych miejscach.
Przypominamy, że Barszcz Sosnowskiego powoduje rozległe oparzenia, które utrzymują się przez długi czas. Gdy natkniemy się na nią to, najlepiej nie podchodzić i zawiadomić odpowiednie służby, które zajmą się zabezpieczeniem terenu. W Kowarach można ten fakt zgłaszać do miejskiego Referatu Ochrony Środowiska.