– To nie jest miasto prezydenta Zawiły, ale miasto jeleniogórzan – mówi Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. – Nie jesteśmy w stanie na każdym rogu i przy każdym budynku postawić strażnika miejskiego i policjanta. Dlatego apelujemy do mieszkańców o postawę obywatelską oraz zachowanie czystości – dodaje.
Rozpoczynamy dziś wielkie sprzątanie miasta po zimie. Najpierw na Zabobrzu, a później w stronę centrum – dopowiada zastępca prezydenta Hubert Papaj. Rzecz jasna ekipy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej nie posprzątają całej Jeleniej Góry, stąd działania samorządu, który – najpierw po dobroci, a później niekoniecznie – zamierza skłonić mieszkańców do zadbania o „własne podwórko”. Jeśli okaże się, że po jakimś czasie na danym terenie wciąż jest brudno, wówczas strażnicy miejscy nie zawahają się i wypiszą mandat.
Jak podkreśla prezydent Marcin Zawiła, bardzo często zdarza się, że to sami mieszkańcy są sprawcami bałaganu. Wyrzucają taczki ze śmieciami gdzie popadnie, niszczą infrastrukturę, pozostawiają zużyty sprzęt AGD i RTV w rowach, choć można go za darmo zostawić na składowisku MPGK. – Sam odebrałem telefon od sąsiada, który powiedział mi, że w nocy okradziono z rynien budynek przy ulicy Leśnej, były internat. Do jego pilnowania zatrudniona jest firma ochroniarska, z którą rozwiążemy umowę. Na szczęście łup został odnaleziony nieopodal w lesie – mówi Marcin Zawiła. Inny akt wandalizmu: nieznani sprawcy zdemontowali jedną z latarni na Wzgórzu Krzywoustego i przygotowali ją do wywiezienia. W porę zauważyli to strażnicy miejscy.
– Często wystarczy zwrócenie uwagi i uzmysłowienie ludziom, że brudząc i niszcząc działają na szkodę miasta i siebie samych. Jeśli to nie pomaga, to prosimy może nie o donosy, ale o informacje na policję i straż miejską, aby takimi przypadkami zajęły się odpowiednie służby – usłyszeliśmy.
Tekst ilustrujemy zdjęciami nadesłanymi przez Czytelnika, za które dziękujemy. Wszyskie zostały wykonane w granicach administracyjnych naszego miasta.