Narciarze, którzy nabawią się kontuzji podczas wypadów narciarskich na stoki pod Śnieżką i Szrenicą, mogą zapomnieć o pomocy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jednostka chce więcej pieniędzy za gotowość do niesienia ratunku. Właściciele stoków są oburzeni.
Powód: kilkukrotna podwyżka składki za dozór terenu przez GOPR. Właściciele stokówi zapowiadają, że nie będą płacić. Gestorzy bazy turystycznej zapowiadają, że taniej wyniesie zatrudnienie lekarzy, którzy mieliby pomóc ewentualnym poszkodowanym podczas narciarskich zjazdów.
Goprowcy liczą zużycie sprzętu, swoją pracę oraz pełną dyspozycyjność. Dlatego chcą zwiększyć opłaty. Ratownicy podkreślają, że skoro dany teren jest prywatny, nie mają obowiązku dozorowania go za darmo. Składka do tej pory wynosiła pięć tysięcy złotych rocznie. Teraz ma być to 20 tysięcy. W ten sposób GOPR chce także pozyskać pieniądze na niezbędne remonty wyposażenia oraz zakup nowego sprzętu.
Doniosło o tym w dzisiejszych serwisach Muzyczne Radio.