Do zdarzenia doszło wczoraj około ósmej nad ranem na autostradzie A4 pod Zurichem. Tył autobusu zapalił się w około 300 metrowym tunelu.
– To były sekundy. Razem z kolegą Zbigniewem siedzieliśmy w tylnej części autobusu. Przez okna zobaczyliśmy płomienie. Zaalarmowaliśmy kierowcę i pozostałych pasażerów. Ludzie wpadli w panikę, ale udało się nam ich zmotywować, by jak najszybciej wychodzili na zewnątrz. Wszystkim udało się opuścić autobus i wybiec z tunelu. Po drodze słyszeliśmy eksplozje, widzieliśmy kłęby dymu. Autobus spłonął doszczętnie, razem ze wszystkimi bagażami. Niewiele brakowało, a spłonęlibyśmy razem z autokarem. Cały czas mam jeszcze przed oczami obrazki z tego zdarzenia: krzyki, uciekających ludzi, płomienie, policję i straż pożarną – opowiada Jacek Bartkowiak z Jeleniej Góry, który dzisiaj wrócił z wycieczki do domu.
Autokar początkowo próbowali gasić kierowcy, jednak płomienie rozprzestrzeniały tak szybko, że nie udało się ich opanować.
Autobusem, który w miniony piątek wyruszył z Łodzi podróżowało 57 osób z całej Polski. Pożar najprawdopodobniej pojawił się w komorze silnika. Przyczynę pojawienia się ognia zbada policja i straż pożarna. Wycieczkę zorganizowało Biuro Podróży Rainbow Tours. Poza pasażerami w autobusie było jeszcze dwóch kierowców i pilot. Wycieczka miała potrwać do czwartku. Nikomu z podróżujących nic się nie stało.
Pełną relację pasażerów przeczytacie Państwo w najbliższym wydaniu naszego Tygodnika Jelonka.com.
Filmik z pożaru autokaru nagrany przez Pana Jacka Bartkowiaka: