Wtorek, 22 kwietnia
Imieniny: Kai, Łukasza
Czytających: 12687
Zalogowanych: 88
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Warto łamać języki!

Poniedziałek, 9 listopada 2009, 19:12
Aktualizacja: Wtorek, 10 listopada 2009, 7:54
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: Warto łamać języki!
Fot. TEJO
Błyskotliwym widowiskiem teatralno–lingwistycznym „Sąsiedzi” przygotowanym przez dzieci z warsztatów „Kwiat paproci” młodzi adepci sceny ukoronowali dziś ponad dwumiesięczne przygotowania do oczekiwanej z tremą i niecierpliwością premiery. W ruch poszły skakanki, obręcze "hula–hop", gra w klasy, zabawa w ciuciubabkę i berka oraz mnóstwo wyliczanek.

Sztuka to kilkuminutowa etiuda oparta na dziecięcym entuzjazmie odpowiednio ukierunkowanym przez instruktorki aktorki Zdrojowego Teatru Animacji: Lidii Lisowicz i Bogny von Woedtke. Inspirację czerpano z… wyliczanek w międzynarodowym wydaniu: polskim, czeskim i niemieckim oraz ze związanych z nimi zabaw podwórkowych.

– Postanowiliśmy w ten sposób zaakcentować sąsiedzką wspólnotę językową narodów zamieszkujących ten region Europy – mówi Małgorzata Nauka, koordynatorka projektu – oraz podkreślić otwartość dzieci, dla których tak naprawdę nie ma granic i zawsze potrafią się z każdym dogadać.

Dziewczęta i chłopcy okazali się także bardzo otwarci na teatr i na publiczność.
– To przedstawienie dzieci wymyśliły same – wyjaśnia Lidia Lisowicz. – Staraliśmy się nie ograniczać ich kreatywności – dodaje. I całe szczęście. Siła „Sąsiadów” leży bowiem w żywiołowości i spontaniczności młodziutkich aktorów. Nie ma tu – jak by się można było spodziewać – wyklepanych na pamięć wyliczanek. Jest pełna twórczego zapału zabawa nimi połączona z ekspresją muzyczną (świetne aranżacje Bogny von Woedtke) i żywiołem ruchu, tak przez najmłodszych lubianym.

I chyba każdemu nieco bardziej dorosłemu „Sąsiedzi” przypomną świat dziecięcych wyliczanek, które są trwałym elementem każdego języka, zwłaszcza w wykonaniu jego najmłodszych użytkowników. Ze sceny słyszymy nie tylko polskie „Ele, mele, dutki”, lecz także ich czeskie i niemieckie odpowiedniki.

Fragmentem spektaklu, który najbardziej zapadnie w pamięć i w ucho jest międzynarodowy kanon „Panie Janie…” popisowo wykonany przez dzieci w trzech językach. Okazało się, przy okazji, że tytułowy „pan Jan” jest w rzeczywistości czeskiej i niemieckiej (a także w innych językach europejskich – bratem Jakubem).

Dodatkowym utrudnieniem dla dzieci była zmiana sceny. Próby odbywały się bowiem w Teatrze Zdrojowym, a premiera – z powodu remontu placówki w Cieplicach – miała miejsce w sobieszowskim Miejskim Domu Kultury „Muflon”, w sali dusznej i o kiepskiej akustyce. Dzieci jednak – większość już ze sporym doświadczeniem scenicznym po dwóch edycjach warsztatów Lato w Teatrze oraz jednej „Kwiatu paproci” – „przeskoczyły” tę przeszkodę z dużym zapasem. Wielkie brawa! Kolejna edycja jesiennych warsztatów – jeśli znajdą się nań środki – za rok

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile kilo przytyłeś/aś po świętach?

Oddanych
głosów
28
0-1 kg
21%
1-2 kg
7%
2 kg i więcej
18%
Wcale, pilnuję wagi
54%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Dlaczego przemysł w USA upadł i czy Trump go odbuduje?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Aktualności
Będą 2 McDonaldy w Jeleniej Górze?
 
112
Drzewo spadło na szklarnię w Siedlęcinie
 
Ciekawe miejsca
Nowa wieża, stare widoki
 
Ciekawe miejsca
Dziki Wodospad w Karpaczu
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group