W poniedziałek (15.02) i wtorek (16.02) zarówno pracownicy Młodzieżowego Domu Kultury, jak i Miejskiego Ośrodka Sportu wypowiadali się w ankietach na temat pomysłu połączenia tych placówek. Zarówno jedni, jak i drudzy, byli temu przeciwni.
- Jest to kolejna próba zamknięcia Młodzieżowego Domu Kultury w Jeleniej Górze, ale tym razem w „białych rękawiczkach”, bo poprzednia próba się nie udała – mówią pracownicy MDK, którzy chcą pozostać anonimowi w obawie o zwolnienie z pracy. – Jest pomysł, by zajęcia były prowadzone w szkołach, a budynek ponoć ma zostać sprzedany. W efekcie to próba pokazania, że nie ma zainteresowania ofertą MDK, z której korzysta pół tysiąca dzieci. Jak wiemy, wszystko można udowodnić w taki sposób. Za czasów, kiedy Zofia Czernow była wiceprezydentem była mowa o termomodernizacji tego obiektu, a teraz okazuje się, że nie ma na to pieniędzy i że to się nie opłaca – dodają pracownicy.
Obecnie w Młodzieżowym Domu Kultury pracuje około 20 osób, w tym dziewięciu nauczycieli i dziewięciu pracowników administracyjnych. Prezydent Marcin Zawiła zapewnia, że nie muszą się oni obawiać o swoje miejsca pracy. – Ta placówka jest w mieście potrzebna, odgrywa bardzo ważna rolę organizacji czasu wolnego dla dzieci i młodzieży. A w związku z tym, że zmieniły się przepisy i obecnie nauczyciele nie muszą już pracować po dwie godziny na rzecz szkół, dla MDK pojawią się dodatkowe zadania – mówi Marcin Zawiła. – Wydaliśmy duże pieniądze na remonty szkół, które przez obecny niż demograficzny są po części puste, a panują tam lepsze warunki, niż w obecnym obiekcie MDK. Dlatego chcemy by MDK prowadził swoje zajęcia w szkołach. Będzie bliżej dzieci. Nie mamy natomiast pieniędzy na remont budynku MDK przy ul. Marii Skłodowskiej- Curie i nie widzimy też takiej konieczności. I jeśli te pieniądze się nie znajdą, nie wykluczone, że podejmiemy decyzję o sprzedaży tego obiektu – dodaje prezydent Jeleniej Góry.
Dyrektor MOS i jednocześnie p.o. dyrektora MDK Ireneusz Taraszkiewicz sprawy nie komentuje, podobnie jak kierownik MDK Maciej Cytarzyński.
Natomiast przewodniczący Rady Miejskiej w Jeleniej Górze Leszek Wrotniewski twierdzi, że większość radnych jest przeciwna łączeniu tych placówek. – Połączenie placówki prowadzącej działalność sportową z placówką typowo kulturalną można porównać do łączenia przedszkola ze szkołą ogólnokształcącą - mówi przewodniczący. – Ja osobiście zawsze byłem przeciwny likwidacji MDK i łączenia go. To spowoduje marginalizowanie działalności domu kultury, co było widać ostatnio na uroczystości zakończenia roku. Zawsze zakończenie roku w MDK miało piękną oprawę artystyczną, a w minionym roku, kiedy nastał wspólny dyrektor dla MDK i MOS-u, wręczono kilkadziesiąt pucharów i wystarczyło czasu na dwa występy dzieci – dodał przewodniczący rady.
W poniedziałek (22.02) projekt uchwały zostanie poddany ocenie komisji oświaty Rady Miejskiej w Jeleniej Górze. Przypomnijmy, że w 2012 roku pojawił się pomysł zamknięcia placówki, funkcjonującej od ponad 60 lat. Wówczas na ulice wyszli pracownicy MDK, którzy z transparentami protestowali i zbierali podpisy przeciwko likwidacji domu kultury (na zdjęciach). Po proteście wycofano się z pomysłu zamknięcia domu kultury. Na jak długo? Czas pokaże.