Do miasta pod Szrenicą zgłosiło się 17 śmiałków, którzy nie bali się założyć stroje z epok dawnych i przypiąć narciarski sprzęt dziadków.
– Imprezę uświetnił także zjazd saniami rogatymi, które przybyły do nas z Kowar – poinformowała Anna Januszczak z Informacji Turystycznej w Szklarskiej Porębie.
Śmiechu było co nie miara. Jazda na starych deskach wyglądała dość komicznie, ale wbrew pozorom – zawodnicy nieźle radzili sobie na stoku Puchatek.
Po emocjach związanych ze slalomem, uczestnicy wzięli udział w pokazie mody na najlepszy strój retro. Nagrodę Burmistrza w tej kategorii zdobył Krzysztof Boczek, który specjalnie na imprezę przybył aż ze Świnoujścia.
Zwycięstwo w slalomie w kategorii mężczyzn wywalczył Kamil Jarosławski ze Szklarskiej Poręby z czasem 14,97. Drugi był jeleniogórzanin Waldemar Bobowski, trzeci – szklarskoporębianin Robert Jagiełło.
Wśród pań najszybsza była Katarzyna Giereło-Klimaszewska z Kowar. Za nią uplasowały się Elżbieta Łozowska oraz Irena Jarosławska ze Szklarskiej Poręby.
W kategorii samorządowców wzięło udział czterech odważnych i to oni podzielili laury zwycięstwa. Najlepiej na starych nartach radził sobie Maciej Abramowicz, naczelnik karkonoskiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak sam przyznał, kiedyś na starych deskach sporo jeździł.
Drugi był radny Przemysław Wiater, trzeci Mirosław Górecki, burmistrz Kowar, czwarty Arkadiusz Wichniak, szef miasta pod Szrenicą.
Nagrodę dla najstarszego uczestnika slalomu otrzymał Jan Misztal z Leśnej.
Następne emocje w stylu retro już za rok.