Tak alarmuje sobotnio–niedzielna Gazeta Wyborcza. Lato było chłodne, karma – droga, a ryby atakowane są przez różne choroby. Gazeta podkreśla, że niektórzy hodowcy mają nawet o jedną czwartą mniej karpi niż przed rokiem.
Karpiowej paniki nie ma jednak na ulicach Jeleniej Góry. Można nawet odnieść wrażenie, że ryb jest więcej niż przed Wigilią 2006 roku. A sprzedawcy zapewniają, że ryb nie zabraknie nawet w przeddzień Bożego Narodzenia.
Karp wciąż jest najpopularniejszą świąteczną potrawą na wigilijnych stołach. Nie detronizują go nawet powszechnie już dostępne smaczniejsze gatunki ryb: sandacze, miętusy, łososie i pstrągi.
Kilogram żywego karpia kosztuje od 8 do 12 zł 50 groszy. W praktyce ryba jest dużo droższa, bo sprawieniu i wyjęciu ości – pozostaje jej niewiele. Dlatego za kilogram karpia filetowanego zapłacimy ponad 20 złotych.