Zdenerwowaniu człowieka nie ma się co dziwić, bo zaznał błotnej kąpieli od stóp do głów. Pojazd, którego marki nie zdążyliśmy nawet zauważyć, pomknął wąską Kasprowicza co najmniej setką. Wodą oblał też, nieco mniej, innych przechodniów.
Piesi proszą kierowców o ostrożniejszą jazdę nie tylko ze względów bezpieczeństwa. Podczas dżdżystej pogody najlepiej widać katastrofalny stan dróg w stolicy Karkonoszy. Głębokie kałuże tworzą się niemal wszędzie. Zapewniamy panie i panów siedzących za kierownicą w ciepłym i suchym wnętrzu samochodu, że zimny prysznic z błotnistej deszczówki do przyjemnych nie należy.
Kiedy zdąży się zauważyć numer rejestracyjny samochodu, a ochlapanie przyczyni się do wymiernych strat (na przykład błoto uszkodzi sprzęt elektroniczny lub zniszczy ubranie), można sprawę podać do sądu, żądając od sprawcy zadośćuczynienia.