Jolanta Piwcewicz (UP), do Europarlamentu startująca z miejsca piątego, w ostatnich latach była m.in. asystentką posłanki Elżbiety Zakrzewskiej, wójtem Podgórzyna, wiceprzewodniczącą komisji rewizyjnej Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych czy przewodniczącą zarządu Związku Gmin Karkonoskich.
Wojciech Chadży natomiast będzie startował z szóstego miejsca. W Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest od 14. lat. Radnym Rady Miejskiej w Jeleniej Górze jest obecnie pierwszą kadencję, mimo że w latach wcześniejszych startował już w wyborach do rady (2006) i Senatu, ale bezskutecznie. Czynnie działa w Rotary Clubie, Bractwie Kurkowym, a przed przyjęciem funkcji radnego zasiadał w zarządach wielu stowarzyszeń. W ostatnim czasie to jego nazwisko padało w kontekście typowanych kandydatur z SLD na prezydenta Jeleniej Góry.
- Stałą zasadą w SLD jest to, że naturalnym kandydatem na prezydenta jest przewodniczący Rady Powiatowej SLD czyli obecnie Piotr Paczóski – mówi Wojciech Chadży. – On potwierdził, że będzie ubiegał się o to stanowisko, więc oficjalnie nie ma innych kandydatur. Słyszałem taką informacje, że jestem stuprocentowym kandydatem na prezydenta i był czas, że nie mówiłem ani tak, ani nie. Ale to, że ja będę startował w wyborach na prezydenta było jednak plotką – mówi Wojciech Chadży.
Kandydat na europosła wyjaśnia natomiast, że zdecydował się wystartować w wyborach do Europarlamentu, bo w 2011 roku, kiedy startował do Senatu, osiągnął dość dobry wynik.
- Na ówczesne ośmioprocentowe możliwości SLD, ja osiągnąłem w powiatach, w których startowałem blisko 20 procent, i to było znacznie wyżej, niż notowania SLD. Głosowali na mnie nie tylko członkowie Sojuszu, ale i inni. To oznacza, że jestem człowiekiem, który może pomóc w zdobyciu większej liczby mandatów. Wybory do Europarlamentu rządzą się nieco innymi prawami, bo głosy na liście idą do „wspólnego kotła” i ważne jest, która partia ile ich zbierze, dlatego każdy głos ma znaczenie – tłumaczy W. Chadży.
Kandydat na europosła nie ukrywa, że startuje by wygrać ale ma też plan „B”. – Startowanie do Europarlamentu nie blokuje mi możliwości startowania do Rady Miejskiej w Jeleniej Górze i być może z tej możliwości skorzystam – mówi.
Jako europarlamentarzysta natomiast chce pracować na rzecz rozwoju poprawy dróg w regionie i w Polsce oraz nad zmianą wizerunku Polaka w Europie. - Drogi to podstawa do rozwoju regionu: ściągnięcia do nas ludzi, rozwoju turystyki, przedsiębiorstw, uczelni itp. W kontekście ogólniejszym, w wizji europejskiej, dużo jest do zrobienia w kwestii zmiany wizerunku Polaka. Mamy wielu mądrych i pracowitych ludzi w naszym kraju i zadaniem polskich europarlamentarzystów jest ich promowanie – mówi.
Na euroliście SLD na miejscu pierwszym jest Lidia Geringer de Oedenberg (Wrocław) , dwójkę dostał Adam Kępiński (Opole) , trójkę - Apolonia Klepacz (Wrocław) , czwórkę - Mirosław Lubiński (Wałbrzych) , piątkę - Jolanta Piwcewicz (Jelenia Góra), siódemkę - Alicja Janiec, ósemkę - Patrick Kibangou, dziewiątkę - Katarzyna Duda, a dziesiątkę Baniamin Noga.