Po godzinie 13 patrol łączony straży miejskiej i policji zabrał się za przywracanie porządku w centrum miasta na zakorkowanych miejscach ze znakiem zakazu zatrzymywania się. Blokady założono m.in. na trzech stojących obok siebie pojazdach obok sądu przy ulicy Bankowej.
Kto zaparkował tam swoje auto, popełnił cztery wykroczenia jednocześnie: postój w obrębie skrzyżowania, złamanie zakazu zatrzymywania, parkowanie nierównoległe do krawędzi jezdni oraz postój na miejscu przeznaczonym wyłącznie dla autobusów. Za takie zachowanie kierujący mogli zapłacić nawet do 600 złotych mandatu.
– Mnie i innych ludzi stać jest na zapłacenie złotówki za parking, a kierowców wożących się takimi furami, jak widać, nie stać – komentował jeden z przechodniów.
Podczas interwencji przy radiowozie zatrzymywali się inni zmotoryzowani, którzy wskazywali funkcjonariuszom kolejne miejsca bezprawnego parkowania. Według strażników miejskich najczęściej kierowcy łamią przepisy stając właśnie na ulicy Bankowej, zarówno przy sądzie, jak i przy kwiaciarni Esy Floresy. Inne nagminnie „zastawiane” zakazy zatrzymywania to plac kard. Wyszyńskiego przy banku PKO, ulica Lwówecka przy Kolegium Karkonoskim, plac Piastowski w Cieplicach, ulica Sadowa koło WORD- u oraz koperty dla niepełnosprawnych. Za ustawienie auta na kopercie można dostać mandat w wysokości 500 złotych.
Straż miejska i policja zapowiadają dalsze kontrole i kary dla łamiących zakaz zatrzymywania się.