Znalezisko najpewniej pochodzi z lat drugiej wojny światowej. Pocisk miał 33 cm długości i 10 cm średnicy. – Był zaopatrzony w zapalnik – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji.
Mężczyzna znalazł pocisk w październiku, ale dopiero teraz zgłosił to policji. Nie wiadomo, dlaczego czekał. Niewybuch był groźny. Na szczęście znalazca odpowiednio go zabezpieczył.
W środę policjanci przekazali niewybuch saperom z jednostki z Bolesławca, którzy zdetonują go na poligonie.
W Jeleniej Górze i okolicach tego typu znaleziska należą do rzadkości, bo przez miasto i jego pobliże nie przechodził front. W ubiegłym roku mieszkaniec ulicy Wolności podczas remontu strychu znalazł za to poniemiecki pistolet.
Najwięcej dawnej broni i amunicji kryły lasy podkamiennogórskiej Antonówki: podczas wojny działała tam fabryka, której produkcja przeznaczona była dla armii rzeszy. Teren został rozminowany przez saperów stosunkowo niedawno temu.