Wysłużony wyciąg krzesełkowy „Zbyszek” został zastąpiony nowoczesną koleją linową Bartholet. Dotychczasowa wartość przeprowadzonych robót to 35 milionów złotych i przedstawiciele MKL w Karpaczu szacują, że drugie tyle zostanie jeszcze zainwestowane.
- Za nami pierwszy etap. Mamy zgodę na naśnieżanie na samą Kopę, Złotówkę i Jana oraz poprowadzenie łącznika dla narciarzy z parkingu do dolnej stacji – powiedział Waldemar Draheim, dyrektor Miejskiej Kolei Linowej w Karpaczu. - Są też prowadzone rozmowy, aby wybudować duży zbiornik na rzece Łomnica. Zaangażowany jest też KPN i władze Karpacza – wszystkim nam zależy, aby cały ośrodek mógł być naśnieżany – dodał W. Draheim.
Start nowej kolei opóźnił się, ale najważniejsze, że obiekt oddano już do użytku i może służyć turystom. - Decyzja środowiskowa mówiła wyraźnie, że prace możemy prowadzić od września do końca lutego, czyli budowa odbywała się zimą. Mimo potężnego wsparcia ze strony Karkonoskiego Parku Narodowego - za co dziękuję – te sprawy się przedłużyły, pogoda popsuła nam szyki – wyjaśnia dyrektor Draheim.
Co ważne, czas jazdy poprzedniego wyciągu wynosił 20-30 minut, a nowy zabierze ludzi na Kopę w 7 minut! Do dyspozycji klientów jest 41 czteroosobowych krzesełek oraz dwie gondole. Przepustowość formalnie nie zmieniła się, bowiem podobnie jak w przypadku „Zbyszka” może być przewożonych 650 osób na godzinę, ale ta wartość przed remontem i tak nie była osiągana (niespełna 400 osób na godzinę jeździło).
Infrastruktura wokół nowego wyciągu jest jeszcze wykańczana, ale już teraz dzięki tej inwestycji ułatwiony dostęp w góry mają osoby niepełnosprawne, które gondolą wygodnie dostaną się na wysokość 1354 m n.p.m. Ceny za przejazd wzrosły – bilet normalny w dwie strony to koszt 45 zł (ulgowy 35 zł), sam wjazd 40 i 30 zł, a zjazd 20 zł. Przewidziane są również bilety dla grup szkolnych. Szczegóły na stronie MKL Karpacz.