Temu miało służyć dzisiejsza pierwsza konferencja Małgorzaty Winiarskiej rzecznika osoby bezdomnej, która odbyła się dziś w Schronisku im. Brata Alberta w Jeleniej Górze. Podczas debaty rozmawiano o formach wsparcia ludzi bez adresu
Wiosną tego roku po raz pierwszy od lat jedna osoba bezdomna zmarła, najpewniej z powodu wychłodzenia. To sygnał, aby przed zbliżającą się zimą zadbać o ludzi, którzy podczas chłodów nie mają się gdzie podziać. Schronisko Brata Alberta przyjmuje tylko trzeźwych mężczyzn bez dachu na głową. Bezdomne kobiety oraz osoby, które są pod wpływem alkoholu, często nie mają się gdzie podziać.
Wykorzystują różne instytucje, bardzo często szpital wojewódzki, gdzie bywają „plagą”. Placówka nie może odmówić przyjęcia spitych do nieprzytomności bezdomnych mężczyzn, którzy – po wytrzeźwieniu – nie zawsze mają ochotę wrócić do kanału. Są też i tacy, którzy z własnej woli wegetują przy węzłach ciepłowniczych i odmawiają przyjęcia wszelakiej pomocy. Wśród bezdomnych można spotkać nie tylko ludzi bez wykształcenia. Bywają nimi i tacy, którym się nie powiodło i głównie przez nadużywanie alkoholu stracili rodziny i dach nad głową. Są też ludzie starsi, którzy nie mają się gdzie podziać.
Poruszone na konferencji problemy dotyczyły m.in. potrzeby stworzenia w Jeleniej Górze ośrodka dla bezdomnych kobiet oraz „ogrzewalni”, która pozwoliłaby bezdomnym przetrwać mroźne dni. Poruszono również problem braku udzielania osobom bezdomnym i nieubezpieczonym pomocy medycznej. W przyszłości planowane są kolejne tego typu spotkania.
- Jestem bardzo zadowolona, ponieważ na spotkanie przyszło naprawdę sporo ludzi, z różnych instytucji, którzy są chętni do współpracy i mają bardzo ciekawe pomysły rozwiązywania problemów osób bezdomnych – mówi Małgorzata Winiarska.
Na konferencje przybyli między innymi Rafał Koko i Grzegorz Rybarczyk z jeleniogórskiej straży miejskiej, Danuta Razmysłowicz z jeleniogórskiej policji, Mariusz Micka ze straży granicznej, Bogumiła Świętkowska i Małgorzata Ogrodnik z miejskiego ośrodka pomocy społecznej, Anna Glaser ze szpitala wojewódzkiego, Natalia Borkowska z ośrodka interwencji kryzysowej oraz Ewa Kasińska z urzędu miasta. Nie zabrakło również pracowników ośrodków pomocy społecznej: Łukasz Nieckula ze Szklarskiej Poręby, Irena Kawałek z Kowar, Mirosława Dziwińska z Mysłakowic, Małgorzata Gajewic z Janowic Wielkich, Wiesława Słomska ze Starej Kamienicy, Piechowic oraz Irena Skoczeń Cichońska z Jeżowa Sudeckiego.