Otwarcie wystawy, z udziałem Anny Buchowieckiej odbyło się kilka dni temu. Bohaterka wieczoru wspominała tragiczne zdarzenia sprzed 80 lat oraz prezentowała swoje wiersze: „Jesień”, „Moja Ojczyzna”, „Muzyka młodych”, „Na cześć Świętego Jana Pawła II”, „Wiosna” oraz „Sybir”. Są to utwory wybrane, napisane w latach 80-tych XX wieku i później.
Urodziłam się w dniu 19.06.1932 roku w Eleonorówce na Podolu (powiat Skałat, województwo tarnopolskie) – wspomina A. Buchowiecka. - Miałam bardzo krótkie, ale szczęśliwe dzieciństwo z rodzicami Stanisławem i Marią Parys. W dniu 10.02.1940 roku zostałam z rodziną wywieziona na Sybir do Archangielska. Po podpisaniu umowy przez gen. Andersa wydano zezwolenie na przewiezienie Polaków do Kazachstanu. Brat Zygmunt został powołany do tej armii, a Edward - mój najstarszy brat – nie, gdyż w tym czasie chorował na tyfus. W czasie tej strasznej, niezapomnianej podróży umarł z głodu mój ojciec. Został wyrzucony z wagonu w Achtiubińsku. Podróż ta trwała siedem tygodni. W wagonie było 100 osób, a do Kazachstanu dojechało tylko 48. Przydzielono nas do kołchozu im. Kirowa. Przeżyłam tam głód i choroby – malarię oraz koklusz – kaszel, który atakował w nocy. Była straszliwa bieda. Na czwarty dzień po przyjeździe umarł mój brat Władysław. W Kazachstanie przebywaliśmy cztery lata. Do ojczyzny wróciliśmy 19 czerwca 1946 roku. Byliśmy w PURz-e (Polski Urząd Repatriacyjny) i nam przydzielono nam mieszkanie w Łomnicy. Do szkoły podstawowej w tej miejscowości uczęszczałam trzy lata. Potem ukończyłam średnią szkołę tzw. małą maturę. Pracę podjęłam w JZPE Mysłakowice Porcelana. Potem przeniesiono mnie do Kowar, do zakładu, gdzie produkowano również porcelanę techniczną. W roku 1957 wyszłam za mąż za Leonarda Buchowieckiego. Urodziłam dwóch synów – Pawła i Grzegorza. Doszły nowe obowiązki – wychowanie dzieci i praca. W roku 1970 ukończyłam 5-letnie technikum ekonomiczne w Jeleniej Górze. W zakładzie w Kowarach pracowałam do roku 1982. Obecnie jestem na emeryturze. Przez 29 lat pracowałam w Związku Sybiraków jako skarbnik. Za swoją pracę otrzymałam wiele wyróżnień i odznaczeń, m.in. od Prezydenta RP.
Otwarcie wystawy sprowokowało do dyskusji, w której uczestniczyli mieszkańcy Kowar i rodzina pani Anny. Przypominano czasy, kiedy na lekcjach historii nie można było rozmawiać o tragedii Sybiraków ani czytać „Ballady zesłańców”.
Wystawę „Wspomnienia Sybiraczki” można oglądać bezpłatnie w „Gościńcu na Starówce” przy ul. 1-go Maja 23 w Kowarach do końca kwietnia 2019 roku. Jest czynna od poniedziałku do soboty w godzinach 1200-18.00.