Polska jest państwem świeckim, w którym państwo i związki wyznaniowe powinny być od siebie niezależne. Niestety zasada ta nie wychodzi poza strony Konstytucji, a władza regularnie ją łamią. Od 7 lat możemy obserwować apogeum niszczenia państwa świeckiego. Najlepszym tego przykładem jest projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, którego głównym założeniem jest okrągłe "ziobro" wolności - zero wolności słowa, zero wolności religijnej - mówił Robert Kozłowski, przewodniczący Młodych Nowoczesnych w regionie dolnośląskim.
Jak mówili przedstawiciele partyjnej młodzieżówki, ewentualne więzienie nie jest celem karania, bowiem ważna jest resocjalizacja. Jak w przypadku obrazy uczuć religijnych miałaby wyglądać resocjalizacja? Młodzi politycy mają nadzieję, że nie poprzez przymusowe nawracanie.
Fundamentem demokratycznego państwa jest religijna neutralność. Posłowie PiS i Solidarnej Polski ciągle o tym zapominają. Najpierw zakazali zmiany nazw ulic, które mają imię świętego, a teraz ograniczają wolność słowa. Z tego powodu przygotowaliśmy list i specjalne egzemplarze Konstytucji, gdzie zaznaczyli 4 artykuły, które jasno mówią, że karanie za obrazę uczuć religijnych jest niezgodne z prawem. Art. 25 mówi o rozdziale państwa i kościoła, art. 47 o tym, że każda osoba może samodzielnie decydować o swoim życiu osobistym, art. 53 o wolności sumienia i religii, a najważniejszy - art. 54 o prawie do wyrażania swoich poglądów - mówiła Zuzanna Kostrzewska z Młodych Nowoczesnych.
Propozycje Solidarnej Polski zakładają m.in. karę dwóch lat więzienia za złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego, czy karę trzech lat za przerwanie nabożeństwa. Partia Zbigniewa Ziobro chce też zmiany brzmienia artykułu 196 Kodeksu Karnego na następujący: "Kto publicznie lży lub wyszydza Kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy, podlega karze do lat dwóch pozbawienia wolności". Zmiany zakładają też karę do trzech lat więzienia, jeśli sprawca dopuszcza się wymienionego czynu przez środki masowej komunikacji.
Warto zaznaczyć, że obecne brzmienie artykułu 196 Kodeksu karnego to: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Młodzi politycy zachęcają, aby pisać do parlamentarzystów ze swojego regionu. Ich zdaniem obraza uczuć religijnych nie powinna być karana pozbawieniem wolności.
Jesteśmy przeciwni cenzurze. Obraza uczuć religijnych jest bardzo uznaniowa i nie da się tego obiektywnie ocenić - dodał R. Kozłowski.