W ubiegłym sezonie jeleniogórzanki zajęły 3. miejsce w I lidze, gr. B. Rok wcześniej wygrały swoją grupę, a następnie baraż o awans do Superligi, jednak władze miasta i zarząd klubu nie stanęły na wysokości zadania. Pierwszy tydzień szczypiornistki trenują na miejscu, a w poniedziałek (1.08) wyjadą na obóz do Dźwirzyna.
Byliśmy tam w zeszły roku - są bardzo fajne warunki. Jest siłownia, ścieżki do biegania w lesie, plaża, a także boisko, gdzie robimy ogólnorozwojówkę - powiedziała Dila Samadova, trenerka Karkonoszy. - Po powrocie z obozu wchodzimy do hali i trenujemy z piłkami - dodała trenerka.
Plan sparingów jeszcze nie jest dopięty. Najprawdopodobniej biało-niebieskie zmierzą się na początek z drużyną Koeweg Goerlitz. Wśród zmian kadrowych, na pewno nie zobaczymy już Martyny Michalak, która zagra w Śląsku Wrocław, gdzie ma bliżej z Kobierzyc. Do zespołu dołączyła Justyna Domin, która w ostatnich latach trenowała zespół młodziczek Karkonoszy, a wcześniej grała m.in. w Gdańsku. Na pierwszym treningu z seniorkami, było kilka młodszych zawodniczek, w tym nowa - Lilia Pociecha z Mirska, która będzie się uczyć w Karpaczu i wzmocni zespół juniorek. W zespole mamy też dwie młode Ukrainki, które trenują z Karkonoszami od końcówki zeszłego sezonu i będą występować w juniorkach, a może i dostaną szansę w I lidze.
Będziemy dołączać młodzież - deklaruje D. Samadova, która ze względu na niską dotację z miasta nie zakłada spektakularnych wzmocnień, chce bazować na miejscowych zawodniczkach. - Wynik nie jest najważniejszy. Ważne, żeby zbierały doświadczenie i w przyszłości stanowiły o sile jeleniogórskiego zespołu - dodała trenerka.