Krzysztof Mieszkowski zamyka listę kandydatów "Koalicji Europejskiej" w nadchodzących wyborach. Na finiszu kampanii przyjechał do Jeleniej Góry, ale frekwencja na spotkaniu była niewielka. Głównym punktem zainteresowania byłego dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu jest oczywiście kultura.
Krzysztof Mieszkowski jest aktualnie posłem na Sejm (startował z listy Nowoczesnej). Podczas spotkania z jeleniogórzanami mówił przede wszystkim o kulturze.
Jestem jedynym kandydatem do Parlamentu Europejskiego, który podjął decyzję o tym, żeby zająć się kulturą. Klasa polityczna nie jest tym zainteresowana, a to dowód na to, jak bardzo kultura jest zmarginalizowana, jaka niska świadomość jest wśród polityków - powiedział na wstępie Krzysztof Mieszkowski.
Polityk pochodzący z Głogowa podkreśla, że warto podjąć wysiłek, aby uświadomić ludziom, że kultura może być mechanizmem, który przewartościuje podziały.
Nie wyobrażam sobie, żeby kultura europejska, która jest naszym fundamentem - była gdzieś nierozumiana, czy piątym kołem u wozu. To europejska racja stanu - zapewnia K. Mieszkowski, który w Parlamencie Europejskim chce się zajmować również prawami człowieka oraz edukacją.
Prawa człowieka w Polsce są łamane - to widać gołym okiem. Nierównomierne finansowanie instytucji kultury decyduje o uczestnictwie w kulturze. Jeśli w Niemczech instytucje są lepiej dofinansowane, to oznacza, że tam dokłada się do biletu większe pieniądze i dostęp do przedstawień, koncertów i innych form jest znacznie tańszy, a w Polsce droższy - opowiadał K. Mieszkowski, który chciałby wprowadzenia spójnego systemu finansowania kultury w całej Unii oraz uregulowania kwestii opieki zdrowotnej czy spraw emerytalnych dla artystów.