W niedzielę rozegrano biegi na 25 i 16 km techniką klasyczną. Pierwszy, zaliczany do Światowej Ligi Narciarskich Biegów Długich Worldloppet, zgromadził 1307 biegaczy z 20 krajów. Warunki na trasie, bardzo urozmaiconej, pełnej podbiegów, zjazdów i długich prostych, po pięknych zakątkach Gór Izerskich, były lepsze niż w słoneczną sobotę. W niedzielę było chłodniej, śnieg nie roztapiał się i nie zamieniał się w grząską kaszę. - Tory były bardzo dobrze wykonane niemal na całej trasie. Gorsze warunki panowały tylko na Kozim - opowiadała za metą Alicja Rolska.
Rywalizacji najlepszych ton nadawali ci sami zawodnicy, co w sobotę - grupa Czechów i Niemiec Toni Escher. Kroku starali się im dorównać medalista mistrzostw Polski Michał Skowron i doświadczony 50-letni Piotr Michałek. Na mecie pierwszy był Jakub Psenicka (drugi w sobotę na 50 km). Wśród Polaków najszybciej dystans pokonał 50-letni Piotr Michałek. W gronie pań bezkonkurencyjna okazała się Emilia Romanowicz, 27-letnia zwyciężczyni wielu zawodów w Jakuszycach, zarówno zimowych, jak i Letniego Biegu Piastów na dystansie półmaratonu.
Na 16 km pobiegło 522 zawodników. Rewelacyjnie spisał się Krzysztof Miałkiński, stały bywalec jakuszyckich tras. Wygrał ze sporą przewagą. W konkurencji pań nie miała sobie równych osiemnastoletnia Klaudia Kołodziej, uczestniczka Zimowych Igrzysk Olimpijskich Młodzieży. - Postanowiłem wystartować w Biegu Piastów, bo chcę pobiec razem z tak wieloma osobami lubiącymi biegówki. Traktuję mój udział rekreacyjnie - mówił król polskiego biathlonu, wicemistrz olimpijski z Turynu w 2006, dwukrotny mistrz świata Tomasz Sikora (aktualnie trener polskiej kadry biathlonowej). Pobiegł na 16 km.
Podobnie jak dwukrotna mistrzyni Polski w biegach narciarskich, olimpijka Paulina Maciuszek. Wbiegła na metę uśmiechnięta, nie spieszyła się bowiem z racji na swój stan - jest w ciąży. - Przeszłam się. Próbowałam zagadywać innych startujących, ale wszyscy się ścigali - żartowała po biegu.