Wtorek, 3 grudnia
Imieniny: Franciszka, Ksawerego
Czytających: 14177
Zalogowanych: 98
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com

Piątek, 18 listopada 2022, 13:16
Aktualizacja: 13:18
Autor: Książnica Karkonoska
Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com
Fot. Książnica Karkonoska
Panie bibliotekarki z jeleniogórskiej Książnicy Karkonoskiej polecają dwa tytuły, po które ich zdaniem warto sięgnąć. To „Demony Rosji” i „Cud”. Więcej dowiemy się z ich recenzji. Zapraszamy do lektury.

Demony Rosji. Witold Jurasz

Rosji i Rosjan nie da się zrozumieć, stosując normy i logikę świata zachodniego, taki wniosek mam po przeczytaniu książki Witolda Jurasza, pracownika Ambasady RP w Moskwie. Owa nadrzędna konkluzja nie jest jedyną. Spośród wielu innych przytoczę kilka, Rosjanie lubią władzę i zasady, nawet jeśli absurdalne, panuje wśród nich kult siły, urody i bogactwa oraz brak umiaru. W Rosji projektowanie polityki odbywa się w odwrotnym kierunku niż na Zachodzie, władza maksymalnie wykorzystuje kulturę jako swoje narzędzie, społeczeństwo składa się w dwóch zupełnie odmiennych gatunków obywateli: bogatych i biednych, a nastroje antyukraińskie są powszechne. To w skrócie, bo każdy rozdział wspomnień autora to jak uderzenie, opowieść o innym sposobie myślenia, innym schemacie władzy, o suwerennej demokracji, czyli o teatrze kukiełkowym, na którego scenie grają nieświadome tego zachodnie kukiełki. Autor zwraca uwagę na to, że nie wolno zerwać z Rosją kanałów komunikacji, nawet, teraz kiedy Putin osiągnął etap 4.0. Nie należy też jednoznacznie rozumieć prozachodnich polityków, a słuchać raczej tych z drugiej strony sceny politycznej. Sieć powiązań jest bowiem w Rosji tak pogmatwana, że do końca nie wiadomo, kto ma wpływ na władzę. Co istotne, do dziś ani władza, ani społeczeństwo nie rozliczyło się ze stalinowskim terrorem, ponieważ terror stosowany jest tu nadal. Nie ma w Rosji zwyczaju rozliczania oficerów za brutalne zbrodnie, metodą na nie jest samousprawiedliwienie. Mitologizacja historii, stawianie na pierwszym miejscu dowódców i przemilczanie tragedii zwykłych żołnierzy prowadzi do ślepej wiary w słuszność działań, przekonania, że kraj zawsze czyni dobro, nigdy nie napada na innych, w zamian nieustannie jest obiektem ataków. Dodajmy do tego hipokryzję elit względem Zachodu oraz profesjonalnie przygotowaną, czasem bezczelną dyplomację i szeregi wyższych ministrów. Wynik? Przekonanie Rosjan, że Putin nie prowadzi wojny przeciw Ukrainie? Razem z Witoldem Juraszem spójrzmy kilkanaście lat wstecz, na ostatnie operacje rosyjskich służb specjalnych, działania wymierzone w Zachód i polityczne zabójstwa.
Po drugiej stronie zauważmy przymykający oczy Zachód i metody zachodniej dyplomacji, które na się nie sprawdzają na gruncie rosyjskim. Brak wyciągniętych wniosków z czasów ZSRR, pokutujący również w Polsce, sprawił, że zło się wylało, chociaż dawało sygnały. A co tymczasem na naszym podwórku? Polska zajęta jest walkami ugrupowań politycznych, z osłabionymi, niewiarygodnymi służbami specjalnymi i wywiadem, niedoposażoną armią i niedojrzałą polityką zagraniczną. Oto strony konfliktu w Europie, które przedstawia i komentuje autor książki.
Dzisiaj „Demony Rosji” to lektura, którą trzeba przeczytać, żeby choć w małym stopniu zrozumieć komunikaty płynące z Moskwy, z jej pałaców i jej ulic. By móc dostrzec to, jak sprytnie i długo Rosja mamiła Zachód. Dzięki tej lekturze łatwiej mi nie rozumieć Rosjan, ale i łatwiej zrozumieć, dlaczego tak jest. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej i na platformie Legimi. (JJ)

22 listopada o godzinie 17:00 Witold Jurasz będzie gościem Książnicy Karkonoskiej przy ul. Bankowej 27. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych obecną sytuacją w Europie oraz na linii Rosja – USA. Wstęp wolny. Będzie możliwość dyskusji i zakupu książki.

Cud. Josef Škvorecký

Pisać o czeskiej literaturze, gdy wokół sami czechofile? Sama podziwiam swoją odwagę, ale to chyba tak działa ten autor – Josef Škvorecký; dla niego można się narazić. Nie pierwszy raz pojawia się w tej rubryce. Niedawno było o „Tchórzach”, wcześniej o oczywiście o jego najważniejszym utworze, czyli o „Przypadkach inżyniera ludzkich dusz”. O takich dziełach najczęściej mówi się opus magnum, po czym odkłada na półkę i z namaszczeniem pokazuje znajomym. Ale to nie ten „przypadek” – od tej powieści nie można się oderwać. Podobnie jest z „Cudem”, nieco wcześniejszą książką, wydaną w 1972 roku, czyli jak łatwo się domyślić, dotyczyć będzie jednej z najważniejszych spraw dla Czechów - Praskiej Wiosny i najazdu bratnich armii, wojsk Układu Warszawskiego. Podobno „Cud” wywołał skandal i oburzył czeskich czytelników, głównie dlatego, że pierwowzorami niektórych postaci były osoby rzeczywiste, ważne i znane w życiu politycznym czy literackim kraju, a okazało się, że ich w ich biografiach pojawiają się rysy, których Škvorecký nie pominął ani nie wygładził, wręcz przeciwnie, wykorzystał z całą premedytacją, a tym samym pomnikowi bohaterowie nabrali ludzkich cech. Dla nas te sprawy nie są aż tak istotne, i dobrze, bo dzięki temu nic nam nie zakłóca odbioru powieści. A przed nami około trzydziestu lat czeskiej historii, pokazanej w sposób jak najbardziej specyficzny, bo naszym przewodnikiem będzie… no któżby inny - Danny Smiřický, narrator i jednocześnie alter ego pisarza. Zaczynamy… i tu kolejna niespodzianka dla wielbicieli autora … od Kostelca. Danny jest nauczycielem w żeńskiej szkole pielęgniarskiej, uczy przedmiotu, do którego nie ma programu, ale jakoś sobie radzi. Trwają czasy siermiężnego komunizmu, ale młodość i dziewczyny, bez względu na ustrój i szerokość geograficzną, zawsze znaczą to samo: seks. Hm, ale jest pewien problem natury intymnej, bo … No nie, nie wypada o tym mówić! Nawiasem mówiąc, scena opisu egzaminu maturalnego powinna wejść na stałe do kanonu literatury. Ale jest też bardzo serio. W Kostelcu ma miejsce pierwszy cud. Historia powieściowego księdza Doufala została zainspirowana sprawą księdza Toufara, zamęczonego i zamordowanego przez czeską bezpiekę. A potem cud wolności z roku 1968. I kolejny bardzo wysoki rachunek. Za wysoki? Nie wiem jak ci Czesi to robią, ale w tej książce jest wszystko: historia i współczesność; sprawy krajowe i emigracja; ironia, tęsknota i powaga; lekkość i dramat; socjalizm, tajna policja, ale także miłość, dziewczyny i jazz. I jeszcze ta mistrzowska technika pisarska montażu filmowego, która nadaje tempo i dynamikę, a z pozornego chaosu wyłania klarowna opowieść. Taka książka czeka na Was w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)

Twoja reakcja na artykuł?

2
40%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
2
40%
Złości
1
20%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy masz karmnik dla ptaków na balkonie?

Oddanych
głosów
92
Tak
37%
Nie
43%
Nie mam balkonu
10%
Dokarmiam ptaki w inny sposób
10%
 
Głos ulicy
Jestem za, a nawet przeciw
 
Warto wiedzieć
Jak Niemcy zbudowały imperium? (i dlaczego płonie)
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Kultura
Zaśpiewają o lawinie w Karkonoszach
 
Aktualności
Nowe rondo już gotowe
 
Aktualności
Przebudowa hotelu Orlinek w Karpaczu
 
Ciekawe miejsca
Książę też dostał nagrodę

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group