Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca. Karol Modzelewski
Ta książka była niezwykłym zaskoczeniem. Nie dlatego, że jeden z liderów opozycji, dysydent, historyk, uczestnik, żeby nie powiedzieć współtwórca i inicjator przełomowych wydarzeń, które doprowadziły do najważniejszych zmian społecznych i politycznych w naszym kraju pisze autobiografię, bo to akurat naturalne i nawet oczekiwane, ale dlatego, że „Wyznania poobijanego jeźdźca” nie wywoływały skrajnie gwałtownych, jak zwykle w takich przypadkach, ataków z lewej czy prawej strony, tylko głęboką refleksję, zastanowienie i, co tu dużo mówić – podziw. Podziw został usankcjonowany nominacjami do wielu nagród literackich, w tym do tej najważniejszej, czyli Nike, którą Karol Modzelewski otrzymał w 2014 roku. Jak ogromne wrażenie musiała zrobić ta publikacja na jury niech świadczy fakt, że po raz pierwszy przyznano nagrodę książce spoza tradycyjnie pojętego kanonu literatury pięknej tylko autobiografii, choć życiorys bohatera był więcej niż skomplikowany albo patrząc bardziej realnie – pogmatwany typowo po polsku. Czysty ton, spokój i opanowanie, poskromione emocje, autoironia i chłodna analiza faktów i ich konsekwencji, precyzyjny, klarowny i logiczny wykład rewolucjonisty, któremu nie do końca o taki efekt walki chodziło, ale potrafi spojrzeć na niego z dystansem historyka; próba zrozumienia i przekazania innym własnych doświadczeń i wniosków z nich płynących, czasami bolesnych. Czego nie ma? Martyrologii, kombatanctwa, wyrównywania rachunków, przypisywania sobie nie swoich zasług i stawiania pomnika. Takiej książki o Polsce jeszcze nie było. Przeczytałam ją, gdy trwała już wokół niej ożywiona dyskusja. Podchodziłam z nieufnością, która szybko ustąpiło miejsca najwyższemu skupieniu, żeby nic nie umknęło uwadze. Wywoływała potrzebę przemyślenia i dłuższej rozmowy, a nie zdawkowego polecenia. Podobnie reagowali czytelnicy, którzy jak zwykle, niezawodni w takich przypadkach, ustawili się w długiej kolejce. Najpiękniejsze były te chwile, gdy, przy zwrocie książki, dziękując za możliwość poznania jej, mówili, że już ją sobie kupili, bo trzeba do niej wracać. Pamiętam pana, który twierdził, że zamówił kilka egzemplarzy na prezenty dla rodziny i znajomych. Szkoda, że Profesor już się o tym nie dowie. Pisane 8 maja 2019 roku - w dniu pogrzebu. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej.(KH)
Dydaktyczna kronika rodu Hohenzolernów i inne utwory. Ján Lenčo
Książka jednego z najwybitniejszych współczesnych pisarzy słowackich to fikcyjna kronika historyczna, która z użyciem ironii, satyry i sarkazmu obnaża intencje sprawowania władzy i osobiste pobudki kolejnych przedstawicieli rodu. Bohaterowie kroniki jawią się czytelnikowi jako ludzie infantylni, małostkowi, skupieni na własnym sukcesie, często niezbyt rzutcy, a często zwyczajnie okrutni w drodze do osiągnięcia wymyślonego celu. Kronika, która obejmuje okres od średniowiecza do końca 19. wieku napisana została współczesnym językiem. Ten zabieg sprawia, że kolejni oderwani od rzeczywistości Fryderykowie, Wilhelmowie, Janowie, Joachimowie nie wydają się w niczym wznioślejsi od poddanych, o których losach decydują, ani od nas, czytających o ich arystokratycznych „problemach”. Ach ta władza!
Inne utwory, druga część książki, to krótkie formy literackie, metaforyczne przypowieści o charakterze filozoficznym, psychologicznym i egzystencjalnym. Bohaterowie niewielkich literackich obrazków borykają się w sytuacjach modelowych z logicznymi prawdami, sumieniem, nakazem społecznym, dyktaturą, Bogiem, losem, którego nie da się odmienić. Miejsce akcji miniatur to wszędzie i nigdzie, czas akcji to teraz i nigdy, zaś ich uniwersalizm łączy się z poczuciem nierzeczywistości. Inne utwory to literackie perełki dla każdego humanisty, należy je czytać powoli, by potem na długo odbijały się w myśleniu o świecie, wewnętrznym uniwersum człowieka i społecznych relacjach między ludźmi. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)
Cela 7 – Kerry Drewery
Powinna umrzeć czy żyć? Ty decydujesz… Zamordowano uwielbianego przez tłumy celebry tę. Zatrzymana na miejscu zbrodni szesnastoletnia Martha Honeydew przyznała się do winy i trafiła do celi śmierci. Przyszła pora, aby sprawiedliwości stało się zadość. O losie dziewczyny decydują widzowie reality TV, którzy mają siedem dni na rozstrzygnięcie, czy oskarżona ma żyć, czy umrzeć. Nie ma już sędziów – jest publiczność z telefonami w ręku. Sprawa budzi ogromne emocje, bo po raz pierwszy w historii programu w celi śmierci znalazła się nastolatka. Martha uparcie twierdzi, że jest winna, ale czy to ona pociągnęła za spust? A może rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana niż obrazy, którymi karmią nas media? Fascynująca opowieść o tym, jak wiele jesteśmy gotowi poświęcić w imię tego, co dla nas najważniejsze. Przyszła pora, żeby wymierzyć sprawiedliwość… Polecamy! Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AJ)
Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Kazimierz Nowak; czyta: Grzegorz Damięcki
" Rowerem… i” stanowi zapis podjętej w latach trzydziestych XX w. przez Kazimierza Nowaka rowerowej podróży w obie strony przez Afrykę. Podróży bez pieniędzy, bez zabezpieczeń: nie stać go było na chininę, nie mówiąc już o innych rzeczach. Każdy dzień to nowy wysiłek fizyczny, udręka głodu i pragnienia, skwar słońca lub lodowate ulewy, spotkania z afrykańskimi zwierzętami. Gnębiony atakami malarii brnął przez pustynie, pustkowia i lasy tropikalne. Skazany na samotność, którą wybrał. Omija gwar brudnych niemoralnych miast afrykańskich, ale odwiedza misje, nieliczną Polonię i korzysta z gościnności tubylców, o którą nie zawsze było łatwo. To nie tylko literatura podróżnicza – to również znakomity reportaż, z trafnym spojrzeniem na okrutną politykę kolonialna państw europejskich oraz ludzką chciwość, która jak rak coraz bardziej zaczynała pochłaniać Afrykę. Wiele spostrzeżeń oraz prognoz Nowaka po latach okazało się trafnych i ciągle aktualnych.
Polecam tę lekturę każdemu bez wyjątku! Audiobook dostępny w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AS)