O pomyśle Platformy Obywatelskiej skazywania na prace społeczne pisze środowa Polska Gazeta Wrocławska. Więźniowie mieliby być zatrudnieni przez instytucje, którym państwo zrefunduje część kosztów, na przykład ubezpieczenie.
– Tacy robotnicy pomogliby rozwiązać problem braku rąk do pracy np. przy inwestycjach związanych z Euro 2012. Osoby skazane na kilkumiesięczne kary więzienia mogły starać się o przedterminowe zwolnienie. Teraz skazani na nie dłużej niż sześć miesięcy nie mogą się o nie ubiegać – czytamy w PGWr.
Zdaniem pomysłodawców cele powinny być przeznaczone jedynie dla groźnych bandytów. Suchej nitki na projekcie nie zostawia były szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który jest zwolennikiem surowego traktowania przestępców. – Proponował zaostrzanie kar, nowe sposoby ich wymierzania (elektroniczne bransolety, kary weekendowe) oraz snuł plany budowy nowych więzień – przypomina gazeta.
Zwolennicy liberalizacji przekonują, że w Polsce będzie bezpieczniej, gdy w więzieniach zrobi się luźniej.
Faktem jest, że cele są przepełnione. Dlatego właśnie jeden z więźniów, który odbywa karę w jeleniogórskim areszcie, procesował się z resortem sprawiedliwości żądając odszkodowania, między innymi, za ciasnotę. Sprawę jednak odrzucił sąd.