Zbigniew Leszek, prezes IKTKN relacjonuje: Do Trutnova dotarliśmy w niedzielę w dobrej pogodzie – od soboty straszyło deszczem i każdy z uczestników martwił się czy bezdeszczowa aura jaką zastaliśmy w Czechach utrzyma się przez cały dzień. Nie padało i to już połowa sukcesu, druga połowa to wspaniała grupa, oraz jej przewodnik Janek Jabłoński, a to wszystko w zaczarowanym miejscu, jakim jest Skalne Miasto.
Z Trutnova do Teplic nad Maduj pojechaliśmy najpierw drogą nr.301, która zaczyna się niesamowitym widokiem - przejazdem pod dwoma dokładnie krzyżującymi się nad drogą wiaduktami kolejowymi. W miejscowości Chwalec skróciliśmy na Adrspach drogą, jak serpentyna więc na sam szczyt, a stamtąd już tylko zjazd do miasteczka ze skalną atrakcją. Po ponad dwóch godzinach zwiedzania powrót do Polski na pociąg z Lubawki. Niebieskim szlakiem przez stare turystyczne przejście graniczne dojeżdżamy do Chełmska Śląskiego, i dalej do Lubawki na dworzec kolejowy.
Ważne uwagi - bilet + opłata za rower 27 koron, bilet do Skalnego Miasta 60 koron – informacja ważna tylko do końca września – tak tylko kursuje pociąg do Trutnova.
Już dziś zapraszam na niedziele- pociągiem do Lwówka Śląskiego i powrót rowerami przez Wleń.