Dzierżoniów: Zdolna młodzież w Karkonoszach
Aktualizacja: 14:06
Autor: red
Karkonosze znalazły się w grupie A razem z Gryfem Świdnica, Bielawianką Bielawa, Orłem Ząbkowice Śląskie i Parasolem Wrocław.
Już pierwsza gra potwierdziła, że z Karkonoszami trzeba się liczyć. Przekonał się o tym Gryf Świdnica. Mecz lepiej rozpoczęli świdniczanie strzelając gola z rzutu wolnego. Jednak w sporcie ważna jest ambitna walka, która popłaca. Dobrą zmianą popisał się Maciej Wilk, który wślizgiem doprowadził do remisu i dał nadzieję na odwrócenie losów tego meczu. Składna gra przyczyniła się do stwarzania kolejnych groźnych akcji. Na 2 minuty przed końcem gry Kamil Łącki dryblingiem oszukał dwóch rywali i strzelił zwycięską bramkę na 2-1. Warta podkreślenia była parada jeleniogórskiego bramkarza Macieja Pietrzaka w ostatniej akcji meczu, który w sobie tylko znany sposób obronił strzał w lewe okienko bramki.
Drugi mecz z Bielawianką Bielawa miał podobny przebieg do meczu z Gryfem. Już w 3 minucie po błędzie Karola Gaździckiego Karkonosze straciły gola. W niedzielę jednak tracone bramki działały na młodych piłkarzy Karkonoszy jak płachta na byka. W odstępie 5 minut udało się strzelić 2 bramki. Po koronkowych akcjach bramkarza Bielawy pokonali kolejno Maciej Wilk i Kuba Zawadzki. Do końca spotkania Karkonosze miały już znaczącą przewagę. Akcja meczu, mimo że nie zakończyła się golem wskazała, że drużyna ma niesamowity potencjał. W trójkącie piłka krążyła od Grzesia Pająka przez Kamila Łąckiego i Kubę Zawadzkiego i po prostopadłym podaniu trafiła do Michała Błażejczyka, który bez przyjęcia uderzył w poprzeczkę.
Trzecie spotkanie z Orłem Ząbkowice Śląskie zakończyło się remisem 0-0. Z wyniku mogą być zadowoleni gracze Orła, ponieważ z sytuacji, które stworzyli podopieczni Marka Siatraka, można obdzielić kilka meczów.
Przed ostatnim spotkaniem było wiadomo, że tylko zwycięstwo gwarantuje jeleniogórzanom triumf w turnieju. - Początkowo w meczu z Parasolem staraliśmy się zdobyć środek pola oddalając grę z własnej połowy, lecz z minuty na minutę Parasol coraz groźniej atakował – relacjonuje Marek Siatrak.
Po raz kolejny gra z zębem dała korzyści. Doskonałą prostopadłą piłkę z głębi pola zagrał najlepszy gracz turnieju Grześ Pająk, a Kuba Zawadzki z niesamowitą precyzją mijając bramkarza wyprowadził zespół na prowadzenie. Końcówka zawodów to skomasowane ataki Parasola i ofiarna obrona Karkonoszy, które wyprowadziły zabójczą kontrę z bramką na 2-0 Grzesia Pająka. Po ostatnim gwizdku sędziego zapanowała euforia zarówno na boisku jak i na trybunach dzierżoniowskiego Orlika.
Głośne „Jelenia Góra!” oraz „tylko KS Karkonosze!” rozlegało się po okolicy. Oprócz pamiątkowej statuetki za udział w turnieju , Grześ Pająk otrzymał tytuł najlepszego zawodnika. Rodzice młodych piłkarzy Karkonoszy z kolei zostali uznani najlepszymi kibicami turnieju.
Skład: Michał Pietrzak, Karol Gaździcki, Alan Sadkowski, Grzegorz Pająk, Kamil Łącki, Maciej Wilk, Kuba Zawadzki, Sebastian Sikorski, Michał Błażejczyk.