Wśród radnych panuje przekonanie, że brak zaproszenia do komisji dla przedstawiciela rady to zemsta za „utrudnienia”, do których mieli przyczynić się radni uchwalając statut Teatru Dramatycznego. To właśnie po przedstawionych tam wymaganiach dla szefa placówki okazało się, że spodziewana kandydatura Wojtka Klemma nie spełni wymogów formalnych. A nie od dziś wiadomo, że Klemm był faworytem urzędu prezydenta.
– Spodziewaliśmy się, że w komisji zasiądzie szef komisji kultury rady miejskiej Cezary Wiklik – powiedziała nam osoba blisko związana z teatrem. – Niestety, prezydent zastąpił trzeciego swojego delegata urzędnikiem – usłyszeliśmy.
Sam C. Wiklik nie chciał się wypowiadać w swojej sprawie. Oburzenia nie kryje natomiast Józef Zabrzański, zastępca przewodniczącego rady. – Taka decyzja to zamykanie nam ust. Skoro jesteśmy zapraszani na radę programową, to dlaczego w takiej sytuacji odbiera nam się prawo głosu do kształtowania obrazu instytucji finansowanej z budżetu miasta, który my uchwalamy?– pyta.
Przypomnijmy, że prezydent Marek Obrębalski wskazał do udziału w komisji swojego zastępcę Zbigniewa Szereniuka, Alinę Obidniak, długoletnią dyrektorkę Teatru im. Norwida, oraz Janusza Nagórnego, w przeszłości szefa Regionalnego Centrum Kultury, dziś pracownika wydziału kultury UM, cenionego znawcę teatru. W gremium zasiądą też przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Związku Artystów Scen Polskich oraz związków zawodowych. Ocenią trzy kandydatury: Zbigniewa Rybkę, Wiesława Lewoca i Bogdana Kocę.
Wielu liczyło też na obecność w komisji posła Marcina Zawiły z Platformy Obywatelskiej. - Chciałem w niej uczestniczyć, ale nikt mi tego nie zaproponował - tak parlamentarzysta komentuje brak swojego nazwiska w składzie gremium.