Nikt nie spodziewał się, że mecz Lotnika może się fatalnie skończyć. Wysoka porażka, nie napawa optymizmem przed kolejnymi ciężkimi meczami w Bolesławcu i na własnym boisku z Włókniarzem.
Mecz od początku nie układał się po myśli jeżowian, którzy już w ósmej minucie stracili bramkę. Po dośrodkowaniu Wiktora, najprzytomniej w polu karnym zachował się Murdza, który pokonał golkipera gospodarzy – Norberta Kustosza. Chwilę później, mogło być już 2:0 dla gości, lecz szczęście było po stronie jeżowian.
Lotnik w końcu zabrał się do odrabiania strat, lecz nie miał skutecznego planu, na znalezienie „czystej” drogi do bramki. Cały czas, na drodze jeżowian stawała szczelna obrona Chrobrego, która w meczu popełniła zaledwie jeden jedyny błąd, który kosztował bramkę. W 33 minucie, Kazimierz Hamowski szuka dośrodkowaniem w polu karnym Cherniya, ten mija się z piłką, a ta ku zaskoczeniu bramkarza gości i kibiców wpada do siatki Chrobrego. Do przerwy 1:1, ale gra Lotnika pozostawia wiele do życzenia.
W drugich 45 minutach, obraz gry uległ zmianie. To goście przejęli inicjatywę, groźnie atakując na bramkę Kustosza. Kolejne 10 minut spotkania wstrząsnęły Lotnikiem. Egzekutorem jeżowian został Grzegorz Roman, który w ciągu ośmiu minut ustrzelił hatricka.
Najpierw w 60 minucie, po koronkowej akcji Trzonek – Murdza - Roman, ten ostatni ładnym strzałem daje swojej drużynie prowadzenie. Dwie minuty później, ten sam piłkarz popisuje się skuteczną dobitką, po akcji swoich kolegów i jest 3:1. Chwilę później, żenująca porażka Lotnika staje się faktem. Roman obsłużony świetnym podaniem, w sytuacji sam na sam po raz kolejny pokonuje Kustosza .
W dalszej części spotkania, Lotnik częściej był przy piłce, ale co z tego jeśli nie ma się żadnego pomysłu na grę. Wszystkie akcje tego zespołu, albo kończyły się lekkimi lub niecelnymi strzałami, albo stratą piłki. Lotnik nie miał żadnej recepty na skuteczną grę, nie pomogły przeprowadzone przez trenera zmiany. W dodatku obrona gości była tego dnia na tyle szczelna, że jeżowianie nie byli w stanie podejść bliżej niż na 16 metr połowy rywala, tak aby skutecznie przymierzyć na bramkę, strzeżoną przez Rafała Golbę.
Do końca wynik się zmienił, choć katastrofalne błędy Lotnika w końcówce, mogły doprowadzić do jeszcze wyższej porażki. Lotnik bez pomysłu na grę, przy braku skuteczności i z rozmontowaną obroną przegrywa na własnym boisku z Chrobrym Nowogrodziec 1:4. Oby piłkarze Lotnika wyciągnęli wnioski po tym meczu, bo taka gra nie wróży nic dobrego w kolejnych odsłonach ligi okręgowej.
Jedyne pocieszenie dla piłkarzy Lotnika, to takie że niebawem szeregi tego zespołu zasili Krzysztof Poręba – który w poprzednim sezonie zdobył dla Lotnika mnóstwo bramek - „ Mam nadzieję, że niedługo zagram. Własnie wróciłem z zagranicy i muszę potrenować, aby wrócić do optymalnej formy. Myślę, że niebawem pomogę kolegom w kolejnych meczach” – powiedział w trakcie spotkania
Lotnik Jeżów Sudecki – Chrobry Nowogrodziec 1:4 (1:1)
Bramki: 8’ Murdza, 60’ 62’ i 70’ Roman , dla Lotnika 35’ Hamowski
Żółta kartka :30' Cherniy
Lotnik: Kustosz – Cherniy, Mishko, Zwierzyński (73’ Zieliński), Gołąb (68’ Winiarski), Grabski, Kraiński, Hamowski, Turczyk, Veremchuk (82’ Kaczmarski), Bojanowski.
Chrobry: Golba – Kasper, Milewski, Kurdziel, Drozd, Padewski, Trzonek (75’ Kamiński), Wiktor, Kopała, Roman (80’ Jaworski), Murdza
Pozostałe wyniki:
Sobota:
Gryf Gryfów Śląski – Twardy Świętoszów 0:2
Lotnik Jeżów Sudecki – Chrobry Nowogrodziec 1:4
Nysa Zgorzelec – Granica Bogatynia 1:0
Olimpia Kowary – Łużyce Lubań 4:3
Niedziela:
Sparta Zebrzydowa – Czarni Lwówek Śląski 1:6
Piast Zawidów – Włókniarz Mirsk 3:3
Orzeł Lubawka – Bobrzanie Bolesławiec 1:2
GKS Raciborowice – Cosmos Radzimów 5:1