Rano kierowców „powitały” drogi pokryte warstwą lodu. Śnieg, który spadł w nocy, przymarzł do asfaltu, jeszcze wczoraj czarnego. Ślizgawka była także na chodnikach. Najgorsza sytuacja panowała na bocznych traktach, zupełnie nie odśnieżonych, nie posypanych i pokrytych lodową breją. Nieco lepiej jeździło się po głównych ulicach, ale i tam – zwłaszcza przy zatokach autobusowych – przymarznięte do asfaltu kawały lodu bardzo utrudniały poruszanie się.
Trakt śródmiejski, z którego nie tak dawno usunięto część śniegu, zamienił się w ślizgawkę. Piesi z duszą na ramieniu kroczyli uważając, aby się nie poślizgnąć.
Zastępca prezydenta Jerzy Łużniak podkreśla, że taka sytuacja jest dla drogowców wyjątkowa, bo usunięcie przymarzniętego do asfaltu lodu nie jest łatwe. – Nasze pługi wciąż pracują – usłyszeliśmy. Trudno było jednak zweryfikować to w mieście. Podczas godzinnego „spaceru” po centrum nie zauważyliśmy ani jednej opłużonej ciężarówki. Za to ekipy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej ambitnie sprzątały plac Ratuszowy.
Tymczasem mieszkańcy bocznych ulic „bombardują” nas telefonami z informacją o nieodśnieżonych ulicach, które od rana nie zostały przez drogowców nawet dotknięte. - Toniemy w błocie pośniegowym po kolana, kiedy to się skończy – pytają rozgoryczeni. Prezes MPGK zapewnia, że wszystkie odśnieżarko – piaskarki, małe pługi i ludzie pracują pełną parą, jednak według ustalonej kolejności.
Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, Michał Kasztelan tłumaczy, że od rana bez przerwy ze śnieżnym puchem na chodnikach i uciążliwym błotem pośniegowym na drogach walczy siedem odśnieżarko – piaskarek, kilkanaście małych pługów i sztab ludzi.
Jest pewna kolejność odśnieżania dróg, gdzie pierwszeństwo mają oczywiście główne ulice – mówi Michał Kasztelan. Biorąc pod uwagę fakt, że cały czas pada śnieg, nie nadążamy z jego usuwaniem. Nie oznacza to jednak, że nie odśnieżamy ulic bocznych, bo pług przejechał już na osiedlu Widok, Czarne, Łomnickim i innych. Pozostali muszą natomiast jeszcze poczekać.
Michał Kasztelan mówi też, że sporym problemem w odśnieżaniu bocznych ulic są mieszkańcy, którzy zabraniają przejeżdżania pługów, twierdząc, że zasypują one odgarnięte wjazdy do ich posesji.
- Jeśli śnieg jest wyjątkowo uciążliwy na danej ulicy można to zgłosić pod numerem telefonu 64 20 118, i jeśli pługi będą przejeżdżały w okolicy, to przy okazji to usuną – mówi.
Trudna sytuacja jest też na drogach w regionie. Po godz. 12 na drodze Jelenia Góra – Legnica przed wzgórzem Kapela „złamał się” tir na czeskich numerach. Od samego rana w mieście zdarzyło się kilka kolizji. Na większości dróg, zwłaszcza bocznych, nawierzchnie są pokryte wyślizganym śniegiem. Policja apeluje do zmotoryzowanych o wyjątkową ostrożność.
Na szczęście, prognozy przewidują, że porzekadło o świętym Marcinie nie sprawdzi się. Pod koniec tygodnia przewidywana jest odwilż.