W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas i śpimy o godzinę krócej. Będzie dłuższy dzień, ale rano później wzejdzie słońce. Czas letni będzie obowiązywał do października.
Osoby wrażliwe na tego typu zmiany mogą mieć kłopot z przystosowaniem swojego zegara biologicznego. Zdaniem lekarzy może potrwać to nawet kilka dni.
Korzyść jest jedna: dzień będzie coraz dłuższy i egipskie ciemności zapadną dopiero po godz. 19. Za to ciemniejsze będą poranki.
Podróżni wybierający się w daleką drogę autobusem lub pociągiem w nocy z soboty na niedzielę, będą mieli „krótszą” podróż, choć w rzeczywistości będzie trwała ona tyle samo, co zwykle.
Kolejna zmiana czasu czeka nas w październiku: w ostatnią niedzielę miesiąca wracamy do czasu zimowego.