Do urzędu miasta napływały sygnały od kierowców w sprawie trudności przejazdu przez ulicę Wolności. Problem polegał na tym, że mieszkańcy okolicznych posesji parkowali swoje auta na poboczu, przez co ruch tą ulicą był bardzo utrudniony. Policja miała związane ręce, ponieważ właściciele aut nie łamali żadnych przepisów ruchu w tym pasie drogowym. Miasto, by poprawić przepustowość drogi i bezpieczeństwo postarało się o wszelkie zgody i pozwolenia na umiejscowienie znaku B-36 i na całej długości znajdujących się przy tej ulicy posesji postawiło znak zakazu. Mieszkańcy z takim postawieniem sprawy się nie zgodzili i wystosowali pismo do magistratu w tej sprawie.
1 lutego pismo to było rozpatrywane na posiedzeniu Komisji Ładu Publicznego i Ochrony Zdrowia, na której zostało zaproponowane złożenie przez właścicieli posesji kilku propozycji rozwiązania tego problemu. Zainteresowani, którzy brali udział w komisji wyrazili zgodę na taki wariant i zobowiązali się jak najszybciej przedstawić takie propozycje.