Spotkanie od samego początku przebiegało pod dyktando przyjezdnych, a rywalki ani razu w tym pojedynku nie znajdowały się na prowadzeniu. Nie brakowało jednak momentów nerwowych... Pierwsza połowa to dominacja jeleniogórzanek, które szybko objęły prowadzenie i zwiększały dystans. Po 30 minutach gry na tablicy wyników było 19:12 dla drużyny prowadzonej przez trenerkę Dilrabo Samadovą. W ostatnich 20 minutach meczu coś się zacięło, przewaga zaczęła błyskawicznie topnieć i zrobił się mały dreszczowiec. W 52. minucie było 23:23, a chwilę później 24:24. Przeciwniczki nie zdołały pójść za ciosem, jeleniogórzanki zachowały jednak zimną krew, znów włączyły wyższy biegi, zaliczając cztery trafienia z rzędu i wygrywając 28:24.
Wygrana poprawiła naszą pozycję w tabeli kosztem właśnie Handball'u Warszawa. Obecnie z dorobkiem 8 punktów na które składają się 3 wygrane (w tym jedna po rzutach karnych) oraz 6 porażek plasujemy się na 9. miejscu w tabeli w stawce 12 drużyn. Kolejne spotkanie rozegramy w niedzielę, 21 stycznia mierząc się na własnym terenie z niepokonanym Ruchem Chorzów.
Handball Warszawa - MKS Vitamineo Jelenia Góra 24:28 (12:19)
Handball: Zając (8), Chrapusta (8), Macikowska (3), Szczukocka (2), Kupc (2), Lasek (1), Niedziółka, Wrzesińska, Rusin, Sulborska, Klarkowska.
MKS: Wierzbicka, Mazurkiewicz (8), Kobzar-Witczak (5), Jarosz (4), Załoga (4), Zgleszewska (3), Oreszczuk (2), Gałuszka (2).