Ale czy Jeleniogórzanin, który chce zademonstrować, że aut na naszych ulicach jest za dużo, zdążyłby do pracy? Nie funkcjonuje kolejka podmiejska, która miała wykorzystywać tory z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby. Kilka pociągów, które z szybkością żółwia jadą po tej trasie tam i z powrotem to karykatura i kpina z tego pomysłu. Nawet po jednym torze pojazdy mogłyby jeździć co kilkadziesiąt minut.
Kilka tras rowerowych zaczynających się od połowy drogi i kończące się w polu to wszystko co miasto ma do zaoferowania. Zapchane autobusy to kiepska alternatywa. Dlatego nawet dzisiaj centrum Jeleniej Góry jest zapchane autami.
A szkoda, bo w wielu miastach z okazji dnia bez samochodu oddaje się na przykład nowy odcinek ścieżki rowerowej, czy bezpieczne przejście dla pieszych. Przydałoby się takie przy wiadukcie na Zabobrzu....