W tabeli IV ligi Lotnik jest na ostatnim - 19. miejscu, a Apis na 3, jednak wzmocnienie jeżowian trzema zawodnikami Karkonoszy oraz ubytki po stronie ekipy spod granicy polsko-niemieckiej - przynoszą efekty. Lotnik od początku spotkania pokazywał, że nie boi się rywala i szukał swoich szans na zdobycie bramki.
Po pierwszej - bezbramkowej połowie, oba zespoły coraz odważniej szukały swoich szans po zmianie stron. W 54. minucie doskonałą okazję miał Frankiewicz, ale z 3 metrów strzałem głową nie trafił do bramki. W 69. minucie to jeżowianie mieli powody do radości, bowiem wynik otworzył Maciej Suchanecki. Apis bez polotu szukał okazji do wyrównania i bliższej podwyższenia prowadzenia był Lotnik, jednak ta sztuka ekipie Artura Milewskiego się nie udała. W doliczonym czasie gry euforia zapanowała w szeregach gości, bowiem przy bierności obrońców w polu karnym, drogę do bramki znalazł Paweł Mockało. Wynik 1:1 oznaczał, że o awansie decydowała seria rzutów karnych. Gospodarze skutecznie egzekwowali jedenastki, ale ze strony przyjezdnych pomylił się Rachański i Lotnik wygrał 5:3.
Lotnik Jeżów Sudecki - Apis Jędrzychowice 1:1 (0:0), karne 5:3
Lotnik: Jarosz - Suchanecki (76' Zawadzki), Nimirski (87' Orzeszko), Łozowski (58' Piwiński), Kieć, Górgul, Białkowski, Bereźnicki, Saniuk, Proietti, Michałek.
Apis: Janczak - Aftyka, Machowski, Woźniczka, E. Bystryk (70' Woźny), Rachański, Mockało, Kościuk, P. Bystryk, Frankiewicz (78' Grajek), Tyszkowski (75' Liszka).
Finał odbędzie się 28 kwietnia o godz. 17:00 - na stadionie przy ul. Sportowej w Jeżowie Sudeckim miejscowy Lotnik zmierzy się z Karkonoszami Jelenia Góra.