Sporą zuchwałością wykazał się mężczyzna, który ukradł złotą bransoletkę z jednego z salonów jubilerskich w Bolesławcu.
Podejrzany po wejściu do jubilera poprosił o pokazanie mu wartej 1800 złotych złotej bransoletki. Jak twierdził, chciał ją obejrzeć jako ewentualny prezent dla mamy. Gdy otrzymał biżuterię, wykorzystał moment chwilowej nieuwagi sprzedawcy i wybiegł z nią ze sklepu. Wkrótce też pozbył się łupu sprzedając go.
W ustaleniu tożsamości złodzieja pomógł zapis z monitoringu. 30-latek został dość szybko zatrzymany na jednej z ulic miasta. To mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, który czasowo przebywa na terenie powiatu bolesławieckiego. Mężczyzna usłyszał już zarzuty zuchwałej kradzieży bransoletki. Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.