Górnik, spadkowicz z Ekstraklasy bardzo marzył o odniesieniu pierwszego zwycięstwa w I lidze, właśnie w Jeleniej Górze. Na szczęście dla nas, presje dolnośląskich derbów lepiej wytrzymali podopieczni Ireneusza Taraszkiewicza.
W pierwszej piątce wyszli: Wojdyła, Prostak, Niesobski, Nowak i niespodziewanie Alan Urbaniak, który otworzył mecz celnym rzutem za trzy. Cała pierwsza połowa była bardzo wyrównanym widowiskiem. Choć w pierwszej kwarcie, to Sudety „goniły” wynik. Największe prowadzenie Górnika to 8:13. W całej kwarcie byli jednak lepsi tylko o punkt.
W drugiej odsłonie meczu, Sudety miały długi punktowy przestój, bo przez cztery minuty zdobyły tylko jeden punkt. Przełamanie i lepsza gra zaczęła się z momentem wpuszczenia na boisko wychowanka Spartakusa, Krzysztofa Samca, który swój pierwszy kontakt z piłką zamienił na celną „trójkę”!
Druga kwarta zakończyła się remisem po 20, a na tablicy widniał wynik: 40 :41
Po przerwie zaczęła się już regularna wymiana ognia.
Podopieczni Grzegorza Chodkiewicza grali bardzo chaotycznie. Zdecydowanie bardziej ambitniejsi byli dziś jeleniogórzanie. W ataku pod koszem przełamał się wreszcie Sławomir Nowak, który zdobył dziś 18 punktów. Gospodarzom pozwoliło to podchodzić do decydującej kwarty z 4-punktową przewagą.
Czwarta kwarta miała bardzo podobny przebieg do wcześniejszej.
W 33 minucie w końcu udało nam się odbić na 10- punktowe prowadzenie (68:58). Nie miał swojego dnia były gracz Sudetów, występujący w wałbrzyskiej ekipie, Mariusz Matczak. Po celnej „trójce” Wojdyły i stanie 71:58 dla gospodarzy o czas poprosił trener Górnika, co na szczęście nie wybiło z rytmu Sudetów, którzy do końca meczu byli bardziej skuteczni niż ich koledzy z sąsiedniego miasta.
Przewaga Sudetów systematycznie rosła, na niespełna dwie minuty przed końcem wynosiła 12 punktów (79:67). Victoria starała się jeszcze odrobić straty, ale przewaga naszego zespołu była już zbyt duża, by mogli cokolwiek w tym meczu jeszcze osiągnąć. Ostatecznie KS Sudety zwyciężyły 82:74.
Tym samym jeleniogórzanie wygrali czwarty mecz w obecnych rozgrywkach, natomiast Wałbrzych poniósł już szóstą porażkę i nadal pozostaje bez wygranej.
Brawa należą się jednak obu drużynom, za stworzenie ciekawego widowiska, a pochwały dla jeleniogórskiej publiczności, która stawiła się dziś w większej liczbie, niż zwykle, a także kilku fanów Górnika, którzy przyjechali do Jeleniej Góry i kulturalnym dopingiem przez cały mecz, wspierali swoich zawodników.
Sudety Jelenia Góra – Górnik Victoria Wałbrzych 82:74 (20:21, 20:20, 21:15, 21:18)
Sudety:Nowak 18, Wojdyła 17, Prostak 16, Weatherspoon 12, Niesobski 7, Urbaniak 5, Samiec 3, Minciel 2, Kułyk 2.