Żartownisie wybrali na chybił trafił numer telefonu, dodzwonili się do nieznanej kobiety. Dali jej alternatywę: albo przekaże im 10 tysięcy złotych, albo w ciągu trzech godzin odpalą ładunek wybuchowy pod budynkiem, w którym mieszka.
Do zdarzenia doszło w połowie lipca w jednej z miejscowości koło Jeleniej Góry. Chłopcy tego dnia wyjeżdżali na kolonię.
Pokrzywdzona nie zastanawiając się powiadomiła o zdarzeniu policję. Funkcjonariusze sprawdzili wskazane miejsce. – Nie znaleźli żadnych materiałów wybuchowych. Jednocześnie rozpoczęli poszukiwania sprawcy – tłumaczy nadkom. Edyta Bagrowska z KMP w Jeleniej Górze.
W wyniku prowadzonych działań wytypowali, a następnie zatrzymali dwóch podejrzanych w tej sprawie nieletnich. Jak stwierdzili chłopcy, miał to być tylko żart.
Teraz za swój czyn, już bez żartów, odpowiedzą przed sądem rodzinnym.