- Policja łapie złodziei i zaraz wypuszcza, a oni za chwilę robią to samo, bo czują się bezkarni. Jestem tym oburzony. To jest demoralizujące i wręcz zachęca do samosądów – mówił nam właściciel lokalu, który wynajmuje poszkodowanej firmie komputerowej. - Przestępców od razu trzeba zamykać, żeby nie wyrządzali więcej zła – twierdził oburzony.
Przypominamy, że o tymczasowym aresztowaniu nie decyduje policja tylko sąd na wniosek prokuratora. Należy jednak pamiętać, że aby zastosować taki środek zapobiegawczy, muszą być spełnione określone warunki. Co o tym mówi Kodeks karny?
Tymczasowe aresztowanie może nastąpić, jeżeli:
- zachodzi uzasadniona obawa ucieczki lub ukrywania się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu;
- zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne;
- jeżeli oskarżonemu zarzuca się popełnienie zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, albo gdy sąd pierwszej instancji skazał go na karę pozbawienia wolności nie niższą niż 3 lata.