O awanturze, która mogła zakończyć się tragedią, pisze Polska Gazeta Wrocławska. Na Pilchowice najechało kilkudziesięciu bandytów z Jeleniej Góry. Chcieli się zemścić za zajście, do którego doszło w barze: tam wywiązała się awantura po tym, jak jeden z przyjezdnych kopnął klientkę.
Jeleniogórzanie wyjechali zapowiadając, że jeszcze tam wrócą, aby „wyrównać rachunki”. Słowa dotrzymali. Najechali na Pilchowice kilkoma samochodami uzbrojeni z kije bejsbolowe, pręty i cegły. Wybijali szyby w barze i w sąsiednim sklepie. Byli agresywni i pobili miejscowych. Jeden z nich trafił do szpitala z ranami głowy.
Interweniowała policja, która zatrzymała czterech najbardziej krewkich degeneratów. Pozostali są na wolności. Mieszkańcy wsi żyją w psychozie, że napastnicy mogą powrócić. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lwówku Śląskim.