W trakcie modernizacji placu Piastowskiego odnowiono i uruchomiono ponownie fontannę, która stoi przed wejściem do Parku Zdrojowego. Pierwotnie o popularnym „tulipanie” planiści zapomnieli i miał być zlikwidowany. Sprawę przypomniało Stowarzyszenie Miłośników Cieplic, które obroniło wodotrysk przed zapędami buldożerów.
Chwała za to, choć ciepliczanie, kuracjusze i turyści nie mogą zrozumieć, dlaczego fontanna w kształcie tulipana odwrócona jest od wchodzących do parku i pryska wodą w kierunku krzaków.
Ponadto woda zamiast wracać w ramach zamkniętego obiegu często wylewa się na świeżo położone płyty i kostkę, psując nawierzchnię. Spód cokołu fontanny jest partacko i brzydko wykończony naciapanym cementem.
Choć „tulipan” został wyczyszczony specjalnym urządzeniem przez ekipy cieplickiego uzdrowiska za darmo, jego remont kosztował – bagatela – 78 tysięcy zł!
<b> Zapomniany konkurs </b>
W ubiegłym roku miasto ogłosiło konkurs – wyzwanie dla architektów, których zadaniem miało być opracowanie możliwie najbardziej ciekawego projektu fontanny w mającej powstać nowej pijalni wód na placu Piastowskim. Jak dotąd nie ma ani pijalni, ani rozstrzygnięcia konkursu, który miał skończyć się w listopadzie.
Na zwycięzcę czekało pięć tysięcy złotych nagrody. Jednym z warunków było ograniczenie kosztów: wykonanie projektu nie mogło być droższe nić 15 tysięcy złotych, a jego realizacja nie mogła przekroczyć kwoty 120 tysięcy złotych.
Urzędnicy chcieli, aby fontanna nie była tylko dekoracyjna, ale i użyteczna. Z możliwością zaczerpnięcia przez chętnych wody źródlanej do kubków i ugaszenia pragnienia.