Mimo, że pogoda niezbyt dopisywała na starcie stanęło liczne grono uczestników. W Biegu Izerskim trasę 12 km pokonało aż 158 zawodników. Wśród kobiet najlepsze były Czeszki, Ewa Irekova dobiegła do mety z czasem 1:04,53. Drugie miejsce zajęła Mila Havlikova, a trzecie Lenka Muzikova. W kategorii mężczyzn na pierwszym miejscu znalazł się kolekcjoner starych nart i nauczyciel wychowania fizycznego, Mieczysław Skowron z Jeleniej Góry. Jego czas wynosił 49:15. Drugi był Bieman Gotz z Czech, a trzeci Wojciech Konopczyński z Zielonej Góry.
Wśród wielu kategorii znalazły się również dla najmłodszego i najstarszego zawodnika. Najwięcej wysiłku trzeba było włożyć, aby zdobyć nagrodę za ostatnie miejsce. W tej kategorii walczą tylko najbardziej ambitni i zadziorni uczestnicy, którzy najczęściej kończą swój bieg już w ciemnościach. W ramach imprezy w górach Izerskich odbywa się także narciarski Bieg Retro. W minioną sobotę wystartowało 69 odważnych zawodników. – Z roku na rok zgłasza się do nas coraz więcej osób, z czego bardzo się cieszymy – powiedział pomysłodawca imprez retro, Przemysław Wiater.
Biegacze wykazali się wielką fantazją w doborze stroju retro i skompletowaniu sprzętu narciarskiego. Niektórzy z nich, dowiedziawszy się w ostatniej chwili o zawodach, robili co mogli, aby wyszukać stare drewniane narty, kije i buty. – W biegu uczestniczą stali bywalcy, ale pojawiają się i nowe osoby. Małżeństwo z Mirska przyjechało pierwszy raz i tak im się spodobało, że zapowiedzieli się już na przyszły rok – usłyszeliśmy od pani Iwony Abramowicz, która również brała udział w zawodach. Bieg Retro odbył się na dystansie 3,5 km. Wśród kobiet również najlepsze były Czeszki.
Pierwsze miejsce zajęła Hana Vrkoslav z czasem 26:26, drugie Renata Dudova i trzecie Jana Svedova. W kategorii mężczyzn ponownie pierwsze miejsce zajął Mieczysław Skowron z czasem 22:34, tuż za nim uplasował się Petr Rykr z Czech, a jako trzeci dobiegł Petr May również z Czech. W czasie trwania obu imprez zawodnikom tradycyjnie przygrywała muzyczna kapela. Po zakończeniu obu biegów rozpalono ognisko wraz z pieczeniem kiełbasek. Zawody na Orlu zdobywają coraz większą popularność wśród Czechów, ale polska strona i Szklarska Poręba była reprezentowana przez równie liczne grono uczestników.