Do dzisiejszego meczu drużyna KS Łączpolu Gdynia jedynie dwukrotnie musiała uznać wyższość swoich rywalek. Zespół był samodzielnym liderem ligowej tabeli i bardzo poważnym kandydatem do awansu do ekstraklasy. Zespół gospodarzy będący rewelacją pierwszej rundy rozgrywek drugą część sezonu rozpoczął od dwóch kolejnych porażek, kolejno z SMS Gliwice oraz KSS Kielce. O klasie przeciwnika jeleniogórzanki przekonały się w pierwszym meczu, kiedy to w Gdyni uległy Łączpolowi - 34:27 (13:11). Sobotni mecz zespół Biofactora rozpoczął w najsilniejszym składzie z dwoma doświadczonymi zawodniczkami Katarzyną Jeż i Małgorzatą Jędrzejczak, których zabrakło w ostatnim pojedynku.
Wynik spotkania otworzyła celnym rzutem liderka listy strzelców pierwszej ligi Paulina Wasak, jednak jeleniogórzanki szybko odpowiedziały trafieniem Sabiny Kobzar. Początek meczu należał do zawodniczek Biofactora, które po bramkach Karoliny Kuli, Sabiny Kobzar oraz dwóch trafieniach powracającej do zespołu po kontuzji Magdaleny Tajerle objęły prowadzenie 5:2. Dwie bramki Anny Musiał i celny rzut Pauliny Wasak doprowadziły do remisu 5:5. Od tego momentu wynik zmieniał się akcja po akcji a żadnej z drużyn nie udało się uzyskać choćby dwubramkowego prowadzenia. Wiele akcji jeleniogórzanek kończyło się faulami i rzutami karnymi, których niezwykle skuteczną egzekutorką była Sabina Kobzar, wykorzystując tylko w pierwszej połowie sześć z nich a myląc się tylko raz. W zespole gości podobnie jak w poprzednich meczach błyszczała Paulina Wasek, którą skutecznie wspomagała Agnieszka Piewcewicz. Pierwsza połowa tego zaciętego i wyrównanego meczu zakończyła celnym rzutem Sabina Kobzar, ustalając wynik pierwszej połowy na 17:16 dla zespołu Biofactoru.
Początek drugiej połowy należał zdecydowanie do lidera tabeli. Szczypiornistki Łączpolu zdobyły cztery bramki z rzędu obejmując prowadzenie 17:20, przewaga zawodniczek drużyny przyjezdnej mogła być jeszcze większa, lecz bardzo dobrze w bramce Biofactora spisywała się Katarzyna Nowak. Ten nienajlepszy okres gry jeleniogórzanek przerwała celnym rzutem Magdalena Tajerle. Zawodniczki Łączpolu, wśród których brylowały Paulina Wasak i Anna Musiał utrzymywały prowadzenie powiększając swoją przewagę do czterech bramek 20:24. Wspierany przez kibiców zespół Biofactora rozpoczął odrabianie start. Do bramki zespołu z Gdyni trafiały Karolina Kasprzak, Katarzyna Jeż i dwukrotnie Karolina Kula, doprowadzając do kolejnego remisu 25:25. Odrobienie strat dodało skrzydeł jeleniogórzankom, które nie poprzestając na tym popisywały się kolejnymi udanymi akcjami. Na bramki bardzo dobrze grającej Magdaleny Tajerle, Estery Rykaczewskiej, Karoliny Kuli i Sabiny Kobzar zespół z Pomorza odpowiedział tylko jednym trafieniem Pauliny Wasak i na tablicy świetlnej na pięć minut przed końcem widniał wynik 30:26. Zespół Biofactoru grał bardzo mądrze taktycznie i utrzymał czterobramkową przewagę do końca spotkania. Wynik meczu 32:28 ustaliła efektowną akcją Estera Rykaczewska.
Mecz lidera z czwartą drużyną stał na wysokim poziomie i mógł podobać się kibicom zgromadzonym w hali przy ulicy Złotniczej. Zawodniczki Biofactoru pokazały charakter i zdołały się przemóc po niepowodzeniach w początkowej fazie drugiej połowy spotkania i co najważniejsze przerwać pasmo dwóch porażek z rzędu. W zespole jeleniogórskim kolejny bardzo udany mecz rozegrała Sabina Kobzar, która zdobyła 11 bramek w tym sześć ze skutecznie egzekwowanych rzutów karnych. Kibiców jeleniogórskiego zespołu cieszy też powrót do zdrowia i do formy po kontuzji Magdaleny Tajerle, która w sobotni wieczór zanotowała 7 celnych trafień. W zespole Łączpolu swój znakomity dorobek bramkowy powiększyła Paulina Wasek zdobywając 11 bramek, 7 trafień zanotowała Anna Musiał.
<B>Biofactor Jelenia Góra - KS Łączpol Gdynia - 32:28 (17:16)<B>
Biofactor: Katarzyna Nowak, Estera Rykaczewska -2, Beata Strzelińska, Magdalena Tajerle -7, Sabina Kobzar - 11, Małgorzata Jędrzejczak -1, Karolina Kasprzak -3, Katarzyna Jeż -3, Karolina Kula -5, Dorota Drozdek.
KS Łączpol Gdynia: Adriana Blok, Mirosława Waldowska -1, Anna Musiał -7, Marta Kwiatek -3, Agnieszka Piewcewicz -5, Paulina Wasak -11, Monika Midura -1, Karolina Sulżycka, Paulina Górecka, Justyna Zagrodzka, Agnieszka Kordunowska.
<B>Przebieg meczu:<B>
I połowa: 0:1, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 4:2, 5:2, 5:3, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6, 7:6, 7:7, 8:7, 8:8, 8:9, 9:9, 9:10, 10:10, 10:11, 11:11, 12:11, 12:12, 13:12, 13:13, 14:13, 14:14, 15:14, 15:15, 16:15, 16:16, 17:16.
II połowa: 17:17, 17:18, 17:19, 17:20, 18:20, 18:21, 19:21, 19:22, 20:22, 20:23, 20:24, 21:24, 22:24, 22:25, 23:25, 24:25, 25:25, 26:25, 27:25, 27:26, 28:26, 29:26, 30:26, 30:27, 30:28, 21:28, 32:28
<B>Wyróżnione:<B>
Biofactor - Nowak, Kobzar, Tajerle
SMS Gliwice - Blok, Wasak, Musiał