Głosowanie poprzedziła gorąca momentami dyskusja. Radni zarzekali się, że nie chcieli się kłócić ani zabierać głosu. W rzeczywistości nie zabrakło jednak słownych utarczek i wystąpień.
Zofia Czernow z Naszego Domu zaapelowała, aby podczas sesji budżetowej starać się omijać wątki polityczne. – Nie wiem, czy jeleniogórzanie chcieliby mieć takich radnych, którzy w obliczu podejmowania ważnych decyzji, wyciągają niemerytoryczne argumenty – mówiła. Wspomniała też o wielu decyzjach finansowych, które – jej zdaniem – choć wydają się korzystne dla ludzi, nie są dobre dla miasta. – Podarowaliśmy ludziom lekką ręką dopłaty za wodę, a przecież 2 złote więcej nikogo by nie zrujnowały. A przy dopłatach trzeba będzie zrezygnować, na przykład, z remontu dwóch ulic – mówiła radna Zofia Czernow.
Szef komisji bezpieczeństwa Jerzy Pleskot dodał, że w budżetach od lat nic się nie zmienia. Mówił, między innymi, o wciąż nieuregulowanej kwestii remontu ulic w dawnych koszarach przy ul. Podchorążych. – Miałem nie zabierać głosu, ale w takiej sytuacji muszę – ripostował Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta miasta. – Nie możemy inwestować tam, gdzie nie ma naszej własności, a drogi we wskazanym terenie wciąż należą do Agencji Mienia Wojskowego. Trzeba było o to zadbać przy przekształceniach własnościowych tamtych gruntów – mówił.
Głos zabrał też, choć miał tego nie czynić, Krzysztof Mróz z Prawa i Sprawiedliwości. Ostro zaatakował radnego Wiesława Tomerę, że obwinia PiS za brak inwestorów w specjalnej strefie ekonomicznej. Zarzucił też Zofii Czernow populizm w twierdzeniu, że dopłaty za wodę nie były potrzebne.
Było też starcie o aquapark, a raczej o jego lokalizację. – Jeśli miasto miałoby w całości inwestować w park wodny w fabryce, to absolutnie nie możemy tego poprzeć – mówił Józef Sarzyński z LiD. Krzysztof Czerkasow z Platformy Obywatelskiej zarzucił tymczasem lewicy hipokryzję mówiąc, że robiła wszystko, aby park wodny nie powstał. A Zofia Czernow wspomniała o odrzuconej, a załatwionej podczas poprzedniej kadencji, lokalizacji aquaparku przy ul. Dolnośląskiej. - Tamten grunt udało się dostać za darmo - podkreśliła Czernow.
Dyskusja była ostra, momentami śmieszna. Rozbawionych radnych do porządku przywoływał Hubert Papaj, szef rady miasta. Miłosz Sajnog z klubu Jelenia Góra XXI zaapelował, choć nie wprost, o nieodrzucanie budżetu i nieskreślanie inwestycji, które mają szansę na dofinansowanie z funduszy unijnych. Podkreślił też, że ten plan miejskich finansów będzie kluczowy dla następnych lat rozwoju Jeleniej Góry. – Dlatego ta rada miejska będzie budżetu szczególnie uważnie pilnowała – dodał Sajnog.
W efekcie za budżetem zagłosowali radni PO wsparci przez Zofię Czernow oraz – nieoczekiwani – Zbigniewa Ładzińskiego z LiD. Jelenia Góra XXI oraz Prawo i Sprawiedliwość wstrzymały się, a radni lewicy – poza Ładzińskim – byli przeciw.
Jednymi z ważniejszych inwestycji wpisanych w plan finansowy są budowy dróg, w tym obwodnica południowa (125 milionów złotych, w tym 50 milionów to środki unijne). Za te pieniądze powstaną dwa kilometry drogi z poboczami, chodnikiem, mostem na Bobrze oraz estakadą nad ulicą Łomnicką i torami. Do tego rozjazd w Grabarowie. To potrwa do roku 2011. Jest także park wodny oraz wiele innych założeń, o których już informowaliśmy na naszych łamach. Budżet zakłada wydanie 300 milionów złotych i zakłada uzyskanie około 280 mln zł dochodu.