Dolny Śląsk: Budżet wyrzeczeń
Aktualizacja: Środa, 15 lutego 2006, 20:48
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Młodzież jest rozczarowana - rajcy wykreślili z budżetu pieniądze na niektóre inwestycje zaplanowane na 2006 rok.
Nie zgodzili się na budowę obiektów sportowych i remont chodnika na alei Wojska Polskiego
W mieście nie ma gdzie bezpiecznie jeździć na rolkach. Na naszym podwórku nawierzchnia jest chropowata - narzekają Krzysztof Dzikowicki i Marcin Samborski, którzy mieszkają w centrum.
Skate park miał powstać na placu przy ulicy Partyzantów. Burmistrz przeznaczył na jego budowę 40 tys. zł. Nie powstanie, bo radni wykreślili inwestycję z budżetu. Mimo że pod petycją podpisało się kilkudziesięciu gryfowian.
To nie jedyne zmiany, wprowadzone przez radnych do tegorocznego budżetu gminy, z których mieszkańcy są niezadowoleni. Nie będzie m.in. budowy hali gimnastycznej. Znajdą się za to pieniądze na naprawę przeciekającego dachu ratusza, w którym mieści się siedziba Urzędu Miasta i Gminy.
Mieszkańcy uważają, że naprawa chodnika na alei Wojska Polskiego jest potrzebna. - Dziury w chodniku będą przez kolejny rok. To nie do pomyślenia. Może jak jakiś przechodzień złamie nogę, to w końcu naprawią nawierzchnię - denerwuje się Rozalia Nyk z Gryfowa Śl. Tego samego zdania jest Mirosław Chochulski, mieszkający przy al. Wojska Polskiego.
Rajcy zmniejszyli o połowę kwotę przeznaczoną na dokończenie budowy muru wokół cmentarza komunalnego. Zdaniem burmistrza 25 tys. zł to za mało.
- Działania radnych to czysta złośliwość. Stracą na tym mieszkańcy - uważa Czesław Wojtkun.
Między nim a radą nieporozumienia trwają od dawna. Była nawet próba odwołania Wojtkuna ze stanowiska. Rajcy zorganizowali ponad dwa lata temu referendum, które jednak skończyło się ich porażką.
- Nie mogliśmy się zgodzić na zadłużenie gminy na ponad 4 mln zł. Wtedy nasz samorząd nie mógłby ubiegać się o dofinansowanie z funduszy unijnych. Tylko tym się kierowaliśmy - odpiera ataki Krzysztof Kozak, szef rady gminy. Jak podkreślają rajcy, w budżecie są pieniądze na dokumentację rozbudowy szkoły i budowę hali. Dzięki temu samorząd może się starać o pieniądze z zewnątrz. - Uważamy, że najpierw trzeba wyremontować boisko przy gimnazjum, a dopiero potem myśleć o budowie skate parku - zaznacza Krzysztof Kozak.