Powrót uczniów szkół średnich do nauki stacjonarnej - najpierw w formie hybrydowej, następnie wszyscy w tradycyjnie - sprawia, że odżywają też obiekty, które na co dzień goszczą młodzież spoza Jeleniej Góry. Choć Bursa Szkolna Nr 1 przez cały czas działała, to teraz znowu tętni życiem.
Przez cały okres pandemii bursa działała. Mieliśmy wychowanków, którzy przyjeżdżali na konsultacje (m.in. maturzystów), mieliśmy wychowanków, którzy mieli praktyki zawodowe, ale też służyliśmy pomocą innym osobom - np. gościliśmy przez pewien czas pogorzelców - zaznaczył na wstępie Krzysztof Raczek, dyrektor Bursy Szkolnej Nr 1 w Jeleniej Górze.
Wznowienie nauki stacjonarnej pod koniec roku szkolnego sprawia, że do obiektów, którymi dysponuje bursa - wraca młodzież.
Pokoje są gotowe. Jedyna różnica to jest to, że uruchamiamy kuchnię, która ostatnio była nieczynna. Mamy 161 miejsc, w tym 121 w budynku głównym oraz 40 w tzw. Oazie (oba obiekty przy ul. Kilińskiego) - mówił K. Raczek, który zaznacza, że 126 osób kontynuuje korzystanie z bursy, a 35 miejsc jest w naborze otwartym.
Władze placówki zapewniają, że wszelkie obostrzenia sanitarne są przestrzegane. W czasie zawieszenia nauki stacjonarnej wykorzystano czas na remont kilku pokoi. Co ważne, opłaty naliczane są proporcjonalnie do liczby dni pobytu w bursie, więc nie ma zagrożenia, że trzeba będzie zapłacić za cały maj.
Tęskniliśmy za młodzieżą! Wychowawcy cały czas kontaktowali się z nimi, potrzebne było im wsparcie i cieszymy się, że wracamy - dodał dyrektor Bursy Szkolnej Nr 1.
W naborze na przyszły rok będzie nieco mniej miejsc, bowiem placówka nie będzie już dysponować pokojami w hali przy ul. Sudeckiej.