Silne opady deszczu, z którymi mieliśmy dziś do czynienia w Jeleniej Górze i okolicach dały się we znaki lokalnej społeczności. Zalane podwórka, przeciekające rynny czy wylewające od nadmiaru wody studzienki – oto skutki popołudniowej burzy.
– Deszcz będzie padał jeszcze przez jakiś kwadrans. Później powinno się wypogodzić. Dobrze, że nie mieliśmy do czynienia z jakąś potężną nawałnicą, która mogłaby nastręczyć naprawdę poważnych problemów. Póki co, nie otrzymaliśmy żadnych niepokojących zgłoszeń – mówił nam Włodzimierz Belta, Naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Jelenia Góra.
„Potężnej nawałnicy”, istotnie, nie było. Tak czy owak, popołudniowa burza dała się we znaki mieszkańcom Jeleniej Góry i okolic. Jak zwykle, silne opady deszczu zaowocowały zalanymi podwórkami, przeciekającymi rynnami oraz wylewającymi od nadmiaru wody studzienkami kanalizacyjnymi. Z tym, niestety, mieszkańcy musieli radzić sobie sami.