Oddolna inicjatywa Justyny Jaszczak od początku spotkała się z olbrzymim, pozytywnym odzewem mieszkańców Jeleniej Góry i okolic. W tym roku padł jednak rekord, bowiem wszystkie listy znalazły swoich Mikołajów w niespełna 2 godziny.
Jeleniogórzanie w tym roku się popisali - ponad 80 listów zeszło w 2 godziny. W ubiegłym roku to trwało niemal 7 dni - powiedziała Justyna Jaszczak, inicjatorka akcji. - Seniorzy mają różne potrzeby - jedna pani zażyczyła sobie nawet bogatego męża - wspominała z uśmiechem J. Jaszczak, która podkreśla, że życzenia seniorów były skromne - np. kalendarze, kubeczki, kawa, herbata, kosmetyki. Dla nas to drobne rzeczy, a dla nich to coś wielkiego, bo pokaże, że o nich pamiętamy - dodała organizatorka zbiórki, która przy okazji dziękuje Osadzie Śnieżka za pomoc w transporcie.
Akcja zaczęła się w okresie pandemii, kiedy Domy Pomocy Społecznej były widoczne jako grupa mocno zagrożona zakażeniem. Wszystkie dobre serca się otworzyły, pani Justyna zainicjowała to na portalach społecznościowych. Mieszkańcy Pogodnej Jesieni otrzymali mnóstw ciepła, dobrego serca, spełniano ich marzenia - wspomina Renata Chmielewska, dyrektorka DPS Pogodna Jesień, która przyznaje, że mieszkańcy mieli zahamowania w pisaniu listów w tym roku, żeby w trudnych czasach nie obciążać zbytnio finansowo darczyńców.
Mieszkańcy DPS-u otworzą paczki podczas spotkania wigilijnego w sobotę (24.12), a podczas przekazania darów, w podziękowaniu zaśpiewali inicjatorom kolędę.
W domach pomocy społecznej nie brakuje osób, które są samotne, stąd każda wizyta, czy pomoc jest niezwykle ważna. Emerytury niektórych mieszkańców nie wystarczają na zbyt wiele po opłaceniu pobytu w DPS - głównie na leki, stąd prezenty są jeszcze cenniejsze. W ostatnich dniach placówkę odwiedziły dzieci z Miejskiego Przedszkola nr 4 i Miejskiego Integracyjnego Przedszkola nr 14.
Na twarzach seniorów było widać radość, ale i wzruszenie - to często również wspomnienia o swoich dzieciach, wnukach - podkreśliła Renata Chmielewska.
Jak się dowiedzieliśmy, pani Justyna planuje wyjazd za granicę na stałe i nie wie czy da radę kontynuować akcję, stąd jeśli jest osoba, która w przyszłym roku chciałaby pomóc w organizacji na miejscu, to proszona jest o kontakt przez Facebooka Justyny Jaszczak.