Pod nieobecność Jerzego Maksymowa w kwartecie z Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze ze skrzypcami pojawiła się Ewa Antosik.
- Pani Ewa Antosik miała już z nami kilka występów. Fajnie z nami współpracuje, świetnie gra, więc nie ma problemu. Z panami w zespole lepiej się współpracuje, ale z panią Ewą by można całe życie grać - stwierdził prowadzący niedzielny koncert Artur Nowak, który grał na puzonie.
W zespole na stałe grają także Andrzej Kolasiński (gitara, banjo) oraz Tomasz Iwanek (kontrabas).
W repertuarze Cameraty Pro są utwory z gatunku jazzu, dixielandu, czy muzyki filmowej. Wykonawcy przemycają do znanych kawałków drobną improwizację. Zespół od trzech lat występuje na bankietach, wernisażach i koncertach. - "Zgrywamy" się coraz lepiej i chcemy w tym składzie zaistnieć na Dolnym Śląsku - powiedział Artur Nowak.
Niedzielny koncert promenadowy spodobał się słuchaczom. Lekka, przyjemna dla ucha muzyka szczególnie trafiła w gusta kuracjuszy i starszych mieszkańców Jeleniej Góry.
- Było wspaniale, nawet podśpiewywałam sobie trochę - mówiła pani Barbara z Zabobrza. Co tydzień tu przyjeżdżamy, bardzo nam się podoba. Trzeba przyznać, że dużo się dzieje w naszym mieście w czasie wakacji. Nie nudzimy się - dodała imienniczka przedmówczyni, również emerytka z Zabobrza.
Za tydzień ostatnie występy tych wakacji w muszli koncertowej. W sobotę Zumba (godz.16:00) oraz koncert trzech grup wokalnych, organizowany przez kościół adwentystów (godz.19:00), a w niedzielę koncert Satori "Pieśń o nadziei, miłości i wierze".