Ponad tysiąc losów loteryjnych w ciągu kilku miesięcy ukradła sprzedawczyni pracująca w jednym ze sklepów. W końcu wpadła w ręce policji. Powiedziała, że liczyła na wysoką wygraną.
Do zdarzenia doszło w Zgorzelcu. Miejscowa policja otrzymała informację, że w jednym ze sklepów spożywczych ubywa losów, a nie przybywa pieniędzy z ich sprzedaży. Ekspedientkę, która – jak się okazało – podbierała kupony regularnie – zatrzymano, kiedy zamykała sklep. W torebce miała kilkanaście losów. Wartość wszystkich, które ukradła, to niemal dwa tysiące złotych.
Sprawczyni – mimo regularnego wyciągania losów – nie wygrała nic, a wiele może stracić. Na pewno pracę. Grozi jej kara więzienia do pięciu lat.