Co prawda za realizację budowy Dolnośląskiego Centrum Sportu w Jakuszycach odpowiada Dolnośląski Park Innowacji i Nauki, to jednostka ta bezpośrednio podlega władzom wojewódzkiego samorządu. Dlatego wszelkie pytania i wątpliwości skierowaliśmy do marszałka Cezarego Przybylskiego. Ten w rozmowie z nami uspokajał, że pomimo wcześniejszych komplikacji, inwestycja nie jest zagrożona. Minął termin składania ofert w drugim przetargu i dokumenty sprawdzane są pod względem formalnym. Najniższa z nich opiewa na 170 mln zł.
Na pewno będziemy budować na Polanie Jakuszyckiej – uspokaja Cezary Przybylski, marszałek Województwa Dolnośląskiego. - Mieliśmy dobre spotkanie w Ministerstwie Sportu, gdzie ta kwota dofinansowania powinna wzrosnąć, bo ministerstwo może wspomóc tę inwestycję do 50 proc.
Czasu jest bardzo mało. Według projektu, zadanie ma zakończyć się już w 2020 roku. Choć wydaje się, że w urzędzie marszałkowskim dopuszcza się możliwość przesunięcia tego terminu.
Nawet jeśli nastąpią drobne poślizgi, to nie będzie wielkim problemem. Tam nie ma zaangażowanych środków unijnych, a więc nie jesteśmy w jakiś „strasznych” reżimach czasowych – zapewnia C. Przybylski.
Te podejrzenia potwierdził Mirosław Graf, burmistrz Szklarskiej Poręby, który ostatnio spotkał się z marszałkiem.
Cały czas jesteśmy w grze. Ja bardzo mocno kibicuję tej sprawie. Wierzę, że montaż finansowy jest dopięty. Jakuszyce zgodnie z planem, może z przesunięciem na pół roku, nabiorą tego wyglądu, o którym się tyle mówiło.
Wykonawca budowy Dolnośląskiego Centrum Sportu ma wejść na plac budowy od razu po podpisaniu umowy. Z tym może być problem, bo od 23 lutego do 3 marca na Polanie Jakuszyckiej odbywać się będzie Festiwal Narciarstwa Biegowego.