Włosi mięli wyjątkowe szczęście. Niespełna godzinę po zakończeniu przedstawienia „Tempus fugit” nad miastem zagrzmiało, a z nieba spadł obfity deszcz. Podczas spektaklu wody jednak nie zabrakło. Był też ogień, piana i wspaniałe efekty świetlne.
Całość bardzo mi się podobała – mówi Magda. – Spektakl był rewelacyjny wizualnie, a wspaniała muzyka dodawała mu uroku i nastroju. Tylko ludzi było za dużo i momentami nic nie widziałam – dodaje.
Przejmujące chwile przeplatały się z komicznymi scenami, dzięki którym spektakl dobrze wpisał się w obchody roku jubiluszowego. Taneczne i poetyckie sceny przypadły jeleniogórzanom do gustu. Oby dwa kolejne dni były równie udane.
Dziś kolejna porcja „ulicznych” wrażeń. Wieczorem blok poetycki: pokaże się Teatr Jednego Wiersza z Opola; rosyjsko-niemiecki Hereinafter Theater i Teatr A PART z Katowic. A w dzień występ Teatrzyku Jelonka Górskiego (godz. 15) oraz Teatr Wagabunda (od 14 do wieczora).